O tym, że Boże Narodzenie tuż-tuż, świadczą już nie tylko świąteczne iluminacje zdobiące miasto oraz wszechobecne choinki. W Bielsku-Białej pojawiły się pierwsze obwoźne punkty sprzedaży karpi.
Rybkę – żywą, a Pan na miejscu wypatroszy – można tradycyjnie kupić pod domem towarowym Klimczok. Ruch w interesie jak na razie jest niewielki, lecz wraz z upływem czasu, jaki pozostał do świąt, kolejki będą się z pewnością wydłużać.
Dosyć że karp do smacznych ryb nie należy to jeszcze ten cały preceder męczenia w wannach, wiaderkach czy też duszenia w reklamówce. Aż troche żal tego pięknego czasu Bożego Narodzenia. Ale wiadomo tradycja więc trzeba troche pozabijać…
Za to zwierzęta przemawiają w czas świąteczny w nocy. Ale nie karpie bo ryby głosu nie mają.
Nadciągnąć może burza a karpie nadpłynąć. Nim pan wypatroszy rybkę najpierw trzeba ją zabić a to niehumanitarne i nadciągną za chwilę do stoisk odpowiednie organizacje.