Wydarzenia Wadowice

Obudzić się z koszmaru

Niewiele ponad pół roku temu Karolina i Damian Tomscy ze Spytkowic czuli się prawdziwymi wybrańcami losu. Mieli wszystko, co było im potrzebne do szczęścia – siebie, dwóch wspaniałych, zdrowych synów i mnóstwo miłości. Ale z dnia na dzień ich życie zamieniło się w koszmar, z którego nie mogą się obudzić, choć bardzo tego pragną.

Gdy dziewięcioletni Filipek Tomski ze Spytkowic (foto) czuje się choć trochę lepiej niż zazwyczaj, nie można po nim poznać, jak bardzo jest chory i ile wycierpiał w ciągu ostatnich miesięcy. Z zapałem twórcy buduje przeróżne konstrukcje z klocków, gra na PlayStation lub bawi się z młodszym bratem Erykiem. Nawet teraz, po kolejnym cyklu wyniszczającej organizm chemioterapii, osłabiony, odizolowany od rodziny i przyjaciół, nie poddaje się zniechęceniu. W jego oczach nie ma strachu przed przyszłością.

Chłopiec szczerze wierzy, że będzie lepsza od teraźniejszości, bo przecież wszystko, co złe, już go spotkało i nic gorszego zdarzyć się nie może… Cierpliwie czeka, aż będzie mógł wrócić do szkoły i drużyny orlików Ludowego Klubu Sportowego Astra Spytkowice. Piłka nożna to jedna z jego największych pasji. Drugą są klocki LEGO. – Jest nieprawdopodobnie dzielny. Nigdy nie narzeka, że musi spędzać tak wiele czasu w szpitalu i wytrwale znosi uciążliwe leczenie. Najbardziej przybija go brak kontaktu z innymi dziećmi w okresach, gdy nie może wstawać z łóżka – opowiada ciocia Filipka, Klaudia Okońska.

Zaczęło się niewinnie, od powiększonych węzłów chłonnych, które Karolina Tomska zauważyła u synka w jeden z sierpniowych poranków. Lekarz pierwszego kontaktu orzekł, że to zwykła świnka, ale kobieta nie była przekonana do trafności tej diagnozy. Zabrała Filipka do lecznicy w Oświęcimiu, gdzie przyjęto go na oddział pediatryczny z podejrzeniem zapalenia węzłów chłonnych. W ciągu dziesięciu następnych dni wyszło na jaw, że to coś poważniejszego i chłopiec został przewieziony do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie – Prokocimiu. Tam już wstępna diagnoza okazała się miażdżąca.

– Usłyszeliśmy, że nasz synek ma chłoniaka. Nie mogliśmy, nie chcieliśmy przyjąć do wiadomości tych słów, ale kolejne badania potwierdziły, że to nowotwór złośliwy. Cały nasz świat się zawalił. Filipek nigdy wcześniej poważnie nie chorował, zawsze był pełen nieposkromnionej energii. Wciąż zadawaliśmy sobie pytanie, jak to możliwe, by u takiego okazu zdrowia rozwinął się nowotwór. I dlaczego spotkało to właśnie jego? Filipek jest przecież takim dobrym i zdolnym chłopcem. Uczynnym, grzecznym, nie sprawiającym żadnych problemów – mówi zapłakana Karolina Tomska. Od tamtej pory życie rodziny diametralnie się zmieniło. Z niewielkimi tylko przerwami toczy się w szpitalnych murach. Wprawdzie po dwóch miesiącach leczenia wydawało się, iż choroba ustępuje, ale już w listopadzie zaatakowała ze zdwojoną siłą…

– To, co czujemy, jest nie do opisania. Cały czas mamy wrażenie, że wszystko, co przeżywamy przez prawie pół roku to tylko zły sen, z którego lada chwila się obudzimy. Niestety przebudzenie nie nadchodzi – wyznaje mama Filipka. Jest wprawdzie nadzieja na to, by koszmar kiedyś się skończył, ale nie uda się tego osiągnąć bez pomocy szlachetnych ludzi. Przede wszystkim trzeba znaleźć dawcę szpiku dla chłopczyka. Jak się okazało, nie może nim zostać żadne z jego rodziców ani brat. Niewykluczone jednak, że któryś z naszych czytelników jest tak zwanym bliźniakiem genetycznym Filipka i będzie mógł podzielić się z nim komórkami macierzystymi.

Aby stać się potencjalnym dawcą i mieć szansę odmienić na lepsze życie tego czy innego dziecka lub dorosłego, wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej www.dkms.pl/pl/zostan-dawca. Można też przyjść na jedną z akcji, które odbędą się 24 i 25 lutego. W pierwszy z tych dni (przypadają wtedy urodziny Filipka) potencjalni dawcy szpiku będą rejestrowani w hali widowiskowo-sportowej w Skawinie (w godz. 9.00-19.00) oraz Galerii Niwa w Oświęcimiu (9.00-21.00). W niedzielę, 25 lutego rejestracja będzie się odbywała w dwu miejscach w Spytkowicach: w Szkole Podstawowej nr 2 (10.00-16.00) i Gminnym Ośrodku Kultury (8.00-17.00), a także w budynku basenu Camena w Skawinie (10.00-18.00), w Regionalnym Ośrodku Kultury Doliny Karpia w Zatorze (10.00-16.00) i w Galerii Niwa w Oświęcimiu (10.00-20.00).

Chłopczykowi potrzebna jest również pomoc finansowa, bo jego rodzice są zdeterminowani, by leczyć go za granicą, jeśli dostępne w Polsce metody okażą się niewystarczające. Wpłat można dokonywać na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba” w Banku BZ WBK: 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374. W tytule przelewu należy wpisać “1292 pomoc dla Filipa Tomskiego”. 

google_news