Zanim arbiter dał sygnał do rozpoczęcia meczu na stadionie wadowickiej Skawy, działacze, zawodnicy i kibice uhonorowali długimi oklaskami Ludwika Strzeżonia – piłkarza, działacza, kierownika drużyny.
– Pan Ludwik Strzeżoń to ikona naszego klubu – stanowczo twierdzi Bogusław Jamróz, prezes Skawy. – Od lat młodzieńczych, bez jakiejkolwiek przerwy jest związany z wadowicką Skawą. W pamięci starszych kibiców zachował się jako fantastyczny futbolista, dla młodszych to wzór kierownika drużyny i działacza oddanego kubowi całym sercem. Mimo, że obecnie zmaga się z problemami zdrowotnymi, nie opuszcza meczów swojego ukochanego zespołu – podkreślił prezes.
W meczu ostatniej kolejki V ligi, piłkarze Skawy zdeklasowali drużynę Błękitnych z Modlnicy 6:1. Gole dla gospodarzy strzeli Kacper Gunia, Damian Rzeszutko, Tomasz Bernat, Szymon Żuk, Wojciech Trzupek i bramka samobójcza.
Wysokie zwycięstwo nie zażegnało niebezpieczeństwa spadku Skawy do klasy okręgowej. Degradacja trzech czwartoligowców z Małopolski Zachodniej – Unii Oświęcim, Nowy Wieś i MKS Trzebinia – jest już bowiem przesądzona, co oznacza, że drużyny te „zasilą” szeregi podbeskidzkiej V ligi, „spychając” do klasy okręgowej zespoły plasujące się powyżej obligatoryjnej strefy spadkowej. A ponieważ szanse na utrzymanie się w IV lidze drużyny kalwaryjskiej Kalwarianki są niewielkie, toteż los zajmującej wysokie, 10 miejsce w piątoligowej tabeli Skawy Wadowice (beniaminek), również jest zagrożony.