Sport Cieszyn

Pod palącym słońcem Sardynii. Startuje następna runda Rajdowych Mistrzostw Świata

Przed nami Rajd Sardynii, który jest szóstą rundę mistrzostw świata. Wystartuje w nim dwóch przedstawicieli Śląska Cieszyńskiego.

Na tej włoskiej wyspie ścigać się będzie Kajetan Kajetanowicz z Ustronia, którego pilotować będzie Maciej Szczepanik. Ta załoga figuruje na 28. miejscu na liście startowej, natomiast nr 32 na niej należy do ekipy, w której obok kierowcy Daniela Chwista walczył o jak najszybszy przejazd będzie pilot Kamil Heller z Cieszyna. Obaj rajdowcy podkreślają, że to trudne zawody.

– Wysoka skala trudności, mocna konkurencja, zróżnicowana nawierzchnia na odcinkach oraz wysokie temperatury – tak krótko mogę scharakteryzować ten rajd. Urokliwa Sardynia to popularny kierunek wakacyjny, ale my nie jedziemy tam wypoczywać. Mamy w tym roku bardzo silną stawkę, co jest pozytywne, bo lubię się ścigać z szybkimi rywalami. Jestem dobrze nastawiony, cały zespół ORLEN Rally Team podczas przygotowań spisywał się obiecująco, ale prawdziwy egzamin przed nami – komentuje mistrz świata WRC2 Challenger, Kajetan Kajetanowicz.

W ubiegłym roku ta załoga zakończyła sardyńskie ściganie na pierwszym miejscu w klasyfikacji WRC2 Challenger i jednocześnie na trzecim stopień podium w WRC2, ulegając tylko załogom fabrycznym. Kolejny raz pojedzie tam również Kamil Heller z Danielem Chwistem, wnukiem Sobiesława Zasady.

– Rajd Sardynii jest dosyć wymagający. To runda rajdowych Mistrzostw Świata – WRC, więc kilometrów jazdy na szutrze, piasku i po skałach będzie naprawdę sporo. W poniedziałek będziemy już na miejscu, by się zaaklimatyzować. We wtorek czekają nas testy. Środa i czwartek to dni zapoznania z trasą. Jeżeli zaś chodzi o odcinki specjalne, będą to: piątek, sobota, niedziela, czyli trzy dni w samochodzie rajdowym przy – zakładam – 40°C, przy pełnym wyposażeniu załogi rajdowej, z niepalną bielizną, w niepalnym kombinezonie, no i bez klimatyzacji. W tym rajdzie pojedziemy już trzeci raz. Wiemy więc, że jest bardzo wymagający, przede wszystkim dla samochodu, ale też dla załogi. Temperatury zdecydowanie nie sprzyjają dobrej koncentracji, a nawierzchnia jest bardzo zniszczona. W wielu miejscach pojawiają się głazy na drodze. Trzeba jechać super precyzyjne, jakikolwiek błąd może się skończyć bardzo poważnym problemem. Skały wyrastają z drogi, która jest dosyć wąska, szutrowa – mówi nam Kamil Heller.

Rajd ogółem liczyć będzie 266 kilometrów „OS-owych” i 761 tzw. dróg dojazdowych. Łącznie daje to 1027 km całkowitej trasy rajdu. Wszystko odbywa się na wyspie w promieniu 160 km.

google_news