Wydarzenia Bielsko-Biała

Pozostaną tylko zdjęcia. Jest las, będzie droga – ZDJĘCIA

Fot. Marcin Płużek

Księży Las w Hałcnowie już niedługo zniknie z pejzażu tej bielskiej dzielnicy. Reprezentujący lokalną społeczność radny Bronisław Szafarczyk chce, aby władze miasta zachowały dla potomnych pamięć o tym ważnym dla historii dzielnicy miejscu.

Określenie las w odniesieniu do tego zadrzewionego obszaru na południowych obrzeżach Hałcnowa jest nieco na wyrost. Bardziej przypomina to zagajnik, a właściwie kilka niewielkich zagajników rozciągających się na przestrzeni kilkuset metrów.Teren poprzecinany głębokimi jarami i wąwozami porastają zarówno chaszcze i zarośla, jak i okazałe drzewa, w tym ogromne buki. Okoliczni mieszkańcy chętnie przychodzą tam na spacery albo żeby pobiegać wśród starych drzew. Księży Las upodobali sobie również miłośnicy terenowych przejażdżek na rowerach, budując na jego obszarze tory przeszkód.

Nazwa związana jest z wydarzeniem sprzed wieków. Pod koniec XVIII wieku ówczesny dziedzic Adam Pruszyński przekazał należący do właścicieli wsi las władzom kościelnym, jako uposażenie dla mającej powstać w Hałcnowie samodzielnej parafii. W tym czasie rozpoczęto też budowę tamtejszego kościoła. W ten sposób przyjęła się – używana po dziś dzień – nazwa Księży Las w odniesieniu do tego miejsca.

Radny Szafarczyk podkreśla więc, że las na trwałe zapisał się w historii Hałcnowa. W czasach kontrreformacji swoje nabożeństwa odprawiali tam potajemnie protestanci. Później (pod koniec XIX i na początku XX wieku) las stał się dla okolicznej ludności miejscem przechadzek i wypoczynku. – Na początku XX wieku organizowano tam zawody strażaków, które kończyły się zabawą przy gulaszu i beczce piwa. W latach trzydziestych ubiegłego wieku w lesie organizowano zabawy towarzystw młodzieżowych, był celem wycieczek szkolnych, a na polanych przeprowadzano różne zawody sportowe, na jednej z nich urządzono nawet boisko do piłki nożnej – pisał radny w swojej interpelacji z 2019 roku. Przypominał też, że podczas II wojny światowej, na początku 1945 roku, w lesie okopali się żołnierze niemieccy próbujący powstrzymać natarcie Armii Czerwonej.

Problem polega na tym, że na tym obszarze ma powstać już niedługo jeden z największych węzłów komunikacyjnych na terenie Podbeskidzia. Projektowany odcinek trasy S1 Bielsko-Biała – Mysłowice będzie się tu łączył z istniejącą już drogą ekspresową (w rejonie tak zwanego zakrętu idiotów). Przewidziana jest też budowa obwodnicy Hałcnowa, jako część inwestycji związanej z powstaniem trasy S1. Co zostanie z dzisiejszego Księżego Lasu? Raczej niewiele.

Radny Szafarczyk już w 2019 roku prosił władze miasta o podjęcie działań mających na celu „zachowanie dla potomnych pamięci bogatej historii lasu, jego obecnego wyglądu i topografii, jego bogatych form przyrodniczych”, sugerując zebranie jak najbogatszego materiału wspomnieniowo-fotograficznego o tym zakątku Hałcnowa. Zwieńczeniem tych prac – w założeniu radnego – miał być cykl prelekcji na temat Księżego Lasu, jak również publikacja dokumentująca jego historię i przyrodnicze walory.

– Rozumiem, że minione lata pandemii mocno zahamowały realizacje takich przedsięwzięć, jednak chcę podkreślić, że problem staje się naglący – stwierdza teraz Szafarczyk. Zwraca uwagę, że w najbliższym czasie inwestor (Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad) uzyska najpewniej zezwolenie budowlane (tak zwany ZRID) co oznacza, że w każdej chwili może rozpocząć się budowa ekspresówki, a wraz z nią wspomnianego węzła komunikacyjnego. Gdy w Księżym Lesie pojawią się buldożery i koparki będzie już za późno.
Radny chce też wiedzieć, co stanie się z pochodzącą z 1945 roku kapliczką stojącą wśród drzew. Czy zostanie przeniesiona w inne miejsce?

Wiceprezydent miasta Adam Ruśniak zapewnia w odpowiedzi na interpelację, że „gdy tylko pozwoli na to aura, ruszą prace mające na celu stworzenie dokumentacji obecnego stanu Księżego Lasu”. Trudno powiedzieć, jaką aurę wiceprezydent miał na myśli, bo przecież mamy już wiosnę i nic nie stoi na przeszkodzie, aby takie działania prowadzić. W sprawie kapliczki wystosowano pismo do Miejskiego Zarządu Dróg z prośbą o udzielenie informacji dotyczących jej dalszych losów.

 

google_news
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Xxc
Xxc
1 rok temu

A parkingów ile będzie i ile stref płatnego parkowania !!!! MZD już zaciera swoje łapska !!!

Xxc
Xxc
1 rok temu

Więcej betonu !!!!!!

Nadzieja
Nadzieja
1 rok temu

Wszystko zniszczymy!Już niedługo samych siebie!

Hanns
Hanns
1 rok temu

Ta droga jest niepotrzebna. Szkoda pieniędzy. Powinny być wydane na obronność. Wszystkim lokalnym lobbystom, panom Szwedom, Pudom i pozostałym, dziękujemy, dość, wystarczy.

Jagoda
Jagoda
1 rok temu

Nie wiem czy dobrze robią,zniszczyć zagajnik który istnieje od zawsze na cześć lepszej jazdy kierowców wszystkich kategorii. Świat walczy o lepsze jutro a sami sobie strzelamy w kolana. Las ma historię którą chcemy przekazać młodszym pokoleniom a nie wszystko palić i niszczyć dla swojej wygody, to samo chcą zrobić z halą Jaworową w Brennej , chcą postawić hotel mega wypasiony tylko po to żeby bogaci ludzie mogli korzystać z uroków Beskidu śląskiego taplając się w basenie a najpiękniejsza hala po prostu zniknie. I co damy następnym pokoleniom . Włodarze i radni miast Bielsko-Biała i Brenna na pewno mają plan “B”… Czytaj więcej »

Hermenegilda oryginał
Hermenegilda oryginał
1 rok temu
Reply to  Jagoda

Pięknie to napisałaś, z serca popieram.

napisz piękniej
napisz piękniej
1 rok temu

Napisz podszywacz samodzielny komentarz, spróbuj, może potrafisz piękniej? Wróć do czasów furmanek, komu one i konie w zaprzęgu przeszkadzały?

dzieje się
dzieje się
1 rok temu

Nawet pismo wystosowano do MZD w sprawie losu kapliczki – no no. Interpelacja na piśmie, odpowiedź na interpelację na piśmie no to i prośba o informację od wiceprezydenta do MZD na piśmie. Albo jesteśmy piśmienni albo nie.

Hanns
Hanns
1 rok temu
Reply to  dzieje się

Do nich nie warto pisać, tylko Control c- control v.

O święte nieba!
O święte nieba!
1 rok temu

w katolickim lasie
“swoje nabożeństwa odprawiali tam potajemnie protestanci”

wszystko w porządku
wszystko w porządku
1 rok temu

spokojnie, sporządzona dokumentacja trafi do parafii.