Wydarzenia Sucha Beskidzka

Przypomnieli wojenne wydarzenia

Wysoka, mała wioska koło Jordanowa w pierwszych dniach września 1939 roku była areną jednej z największych bitew początku II wojny światowej na południu kraju. Oddziały polskie zmierzyły się tam z dziesięciokrotnie większymi siłami nieprzyjaciela! A miejscowość została niemal doszczętnie spalona, nie tylko w czasie działań wojennych.

Po zakończeniu starcia Niemcy puścili z dymem prawie wszystkie gospodarstwa, które nie spłonęły od ognia artylerii. Był to odwet za opór ochotników, których wróg uznał za miejscową cywilną ludność. – Mój ojciec miał 16 lat, gdy wybuchła wojna. Razem z mamą zabrał krowy i uciekli w okolice Bogdanówki, gdzie ukryli się w wąwozie. Gdy po tygodniu czy dwóch wrócili, zastali tylko zgliszcza – wspomina Stanisław Teper. Ze 155 gospodarstw ocalało tylko 7 domów. Wysoka okrzyknięta została przez okupanta „wsią bandycką”, w której nie wolno było się osiedlać. Mimo to wielu mieszkańców odbudowało zniszczone zabudowania. – Do dziś stoi część domu, tak zwanej trotówki, którą moja rodzina wybudowała w czasie wojny. Używamy ją jako budynek gospodarczy – mówi Andrzej Jąkała, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Wysokiej.

Dzisiaj we wsi odbyły się uroczystości upamiętniające kolejną rocznicę wybuchu II wojny światowej. Uczestniczyli w nich między innymi parlamentarzyści, samorządowcy, kombatanci, mieszkańcy najbliższych okolic oraz przedstawiciele i poczty sztandarowe licznych organizacji oraz instytucji. Jak co roku od kilku lat, przyjechała również Joanna Wielgat, córka porucznika Mariana Plichty, jednego z bohaterów obrony Wysokiej. – W ostatni poniedziałek zadzwoniono do mnie z Urzędu do Spraw Kombatantów, że pierwszego września odbędzie się w Belwederze uroczystość, podczas której otrzymam Krzyż Walecznych nadany jeszcze w czasie wojny mojemu tacie, ale nigdy mu nie wręczony. Podziękowałam jak najserdeczniej i jak najgrzeczniej powiedziałam, że niestety tego dnia muszę być w Wysokiej. Tu, gdzie tata zaczynał wojnę, stając razem z innymi żołnierzami, by bronić Ojczyzny – powiedziała.

Autorką fotoreportażu jest Edyta Łepkowska.

google_news