Wydarzenia Sucha Beskidzka

Seniorzy radzą

For. Edyta Łepkowska

W Jordanowie powstała Miejska Rada Seniorów. Ma już za sobą pierwszą sesję, w czasie której wybrała prezydium i omówiła kierunki działalności. Plan radnych seniorów to zacząć od spraw ważnych, ale drobnych i stosunkowo łatwych do wprowadzenia. Takich, które ich nie przerosną.

Funkcję przewodniczącej nowego organu powierzono Annie Czech, na jej zastępcę wybrano Stanisława Zembola, a sekretarzem została Maria Migas. Oprócz tych trzech osób, w jordanowskiej Radzie Seniorów zasiadają: Teresa Czarna Jałocha, Jadwiga Frątczak-Mróz, Władysława Grzybacz, Maria Hodana, Barbara Kokoszka, Małgorzata Kubińska, Helena Plewa i Jadwiga Siepak. Są w tym gronie panie z doświadczeniem w pracy samorządowej. Teresa Czarna Jałocha była jordanowską radną, zaś Jadwiga Frątczak-Mróz jest nią obecnie. – Powstanie Rady Seniorów to dla Jordanowa wydarzenie epokowe. W dobie zmieniającego się społeczeństwa i coraz większej ilości osób starszych w naszym gronie, taki organ jest niezmiernie potrzebny miastu, wręcz konieczny – powiedziała na początku sesji burmistrz Jordanowa Iwona Bilska. Pierwsza kadencja rady potrwa niespełna dwa lata – do 31 lipca 2020 roku.

Po wyborze prezydium, radni zaczęli rozważać, nad czym powinni się skupić w swej działalności. Teresa Czarna Jałocha zwróciła ich uwagę na potrzeby szczególnej grupy seniorów, którą są emerytowani lub pozostający na rencie rolnicy. – Jest ich w Jordanowie naprawdę wielu. To ludzie bardzo zapracowani, którzy nadal prowadzą gospodarstwa rolne, pomimo że są już emerytami czy rencistami. Ciężko pracują od świtu do nocy i nie mają czasu, by wyjść do ludzi. Brakuje im kontaktu z innymi, często nie mają z kim porozmawiać – mówiła, apelując o odwiedziny u nich, by choć od czasu do czasu zapewnić im towarzystwo, którego tak bardzo łakną.

Anna Czech przyznała, iż właśnie od między innymi takiej – drobnej, ale jakże potrzebnej – pomocy samotnym starszym osobom (nie tylko rolnikom) należałoby rozpocząć działalność rady. Tym bardziej, że na początku trudno porywać się na wielkie przedsięwzięcia. Zaś obecna na obradach przewodnicząca zarządu osiedla Jordanów Krystyna Kołat zasugerowała, że dobrze by było do kontaktów z seniorami wciągnąć młodzież.

Fot. Edyta Łepkowska

Fot. Edyta Łepkowska

Fot. Edyta Łepkowska

google_news
Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Franuś
Franuś
5 lat temu

Zmieniło się i to mocno. Dziś seniorzy nie powinni jeść masła bo jest szkodliwe, bardzo drogie a do wyboru i zalecany mają chleb razowy. Rozmowy starsi ludzie rzeczywiście potrzebują ale w przypadku starszych rolników to bardziej potrzebują fizycznej pomocy ale od młodych. Zapewni taką pomoc senior z miasta? Chyba należałoby się skupić nad działalnością w samym Jordanowie a nie na wsi. Pierwsze koty za płoty.

barbara
barbara
5 lat temu

Jasne. Starym ludziom najbardziej potrzeba, aby się wygadać. Ale rozumiem, na wsi, nie brakuje starym ludziom pieniędzy na chleb i w ogóle na jedzenie. Przecież to ta najbogatsza część emerytów. Moja znajoma pochodząca ze wsi, powiedział ami kiedyś, że jako dziecko głodowała, bo w domu był tylko chleb z masłem. W moim domu, w mieście, szczęściem był chleb z czarną kawą, zbożową. Jak widać, nic się nie zmieniło.