Od kilku tygodni w całym regionie plagą są pożary traw i nieużytków. Dziś jeden z nich doprowadził do tragedii. W Brodach zginął 55-letni mężczyzna.
Dwóch mężczyzn, na działce rolno-leśnej prowadziło prace porządkowe. Rozpalili ognisko i prawdopodobnie wypalali gałęzie. Silne podmuchy wiatru sprawiły, że ogień się rozprzestrzenił na łąkę i ta stanęła w płomieniach. Mężczyźni rozbiegli się i rozpoczęli gaszenie. Z czasem przyjechali strażacy i to dopiero oni opanowali sytuację.
W trakcie prowadzonej akcji strażacy natknęli się na leżącego 55-latka, na którego ciele widoczne były ślady poparzeń. Pomimo reanimacji mężczyźnie nie udało się uratować życia. Sekcja zwłok wykaże czy 55-latek zmarł wskutek doznanych poparzeń, choć bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że zginął w wyniku zaczadzenia lub zawału.
Więcej szczęścia miał drugi z mężczyzn, który porządkował teren. Ze stwierdzonymi objawami zatrucia tlenkiem węgla został odwieziony do szpitala.