Wydarzenia Sucha Beskidzka

Suski skatepark powstanie jeszcze w tym roku. I to razem z siłownią

Na razie na skateparku młodzież korzysta z mniej profesjonalnych przeszkód. Fot. Wojciech Ciomborowski

To już pewne. W tym roku w Suchej Beskidzkiej przy ul. Turystycznej, przy kładce pieszej nad Stryszawką, powstanie skatepark, a także zamontowane zostaną urządzenia do ćwiczeń sprawnościowych. Nie zostaną natomiast, jak chciałaby radna Maria Lenart, zamontowane kosze do gry w koszykówkę.

Budowa suskiego skateparku rozpoczęła się w ubiegłym roku. Początkowo utwardzono plac i położono na nim nawierzchnię asfaltową. W tym roku miasto planowało dokończyć inwestycję, poprzez zamontowanie ramp i innego rodzaju przeszkód. Jednak koszty przedsięwzięcia okazały się większe od założonych. Dlatego gmina zaczęła szukać zewnętrznych środków, a póki co plac stoi pusty. Ale nie do końca bo młodzież już przytaszczyła na niego paletę drewnianą i stworzyła sobie namiastkę skateparku. – Plac cieszy się popularnością. Dzieci i młodzież jeżdżą na rowerach, hulajnogach. Rodzice nawet zawody zorganizowali – mówiła na niedawnej sesji radna miejska Maria Lenart. Pytała, jak zaznaczyła, w imieniu młodzieży czy istnieje możliwość zamontowania słupów z tablicami do koszykówkę

– To nie jest boisko do koszykówki, tylko skatepark. Tam nie będzie na to miejsca. Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie montażu urządzeń, która znajdą się poza asfaltem. To elementy do ćwiczeń. Pod nimi będzie miękka nawierzchnia – odpowiedział burmistrz Stanisław Lichosyt, dodając, że niedaleko skateparku znajduje się Szkoła Podstawowa nr 2, a przy niej boisko do koszykówki. – Przy skateparku miejsca jest dużo. W przyszłości będzie można pomyśleć o boisku do koszykówki. Jednak najpierw zróbmy jedno, bo nie możemy działać chaotycznie. Najpierw skupmy się na skateparku. Razem z nim mam nadzieję uda nam się zamontować urządzenia o które wnioskowała inna grupa młodych ludzi (budowa skateparku powstaje na wniosek młodzieży – przyp. woc). W kolejnych latach pomyślimy i innych rzeczach bo miejsce jest – mówił burmistrz.

Włodarz miasta nad Stryszawką od razu zadeklarował, że skatepark na pewno w tym roku powstanie. Zaznaczył, że jeśli gmina nie otrzyma dotacji to inwestycja prowadzona będzie etapami. Wspomniał, że w budżecie jest pewna pula środków na ten cel i w takim zakresie skatepark zostanie wykonany w tym roku. Dodał, że jeśli uda się zdobyć środki zewnętrzne, to zakres robót będzie większy. Wspomniał, że miasto nie mogło zacząć montować urządzeń wcześniej i pokryć koszty z puli jaką dysponuje, a potem ewentualnie dokończyć inwestycję za uzyskaną dotację. – Musimy mieć wkład własny, a wydane środki nie zostałyby uwzględnione – tłumaczył.

Życie pokazało, że warto było szukać dotacji i uzbroić się w cierpliwość. Wniosek burmistrza złożony do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie o dofinansowanie budowy skateparku złożony w ramach projektu „Małopolska Infrastruktura Rekreacyjno – Sportowa” został rozpatrzony pozytywnie i gmina otrzymała 98,6 tys. zł dofinansowania. Powyższa kwota w połączeniu ze środkami własnymi zarezerwowanymi w budżecie gminy umożliwi realizację zaprojektowanego zakresu prac, który obejmuje montaż przeszkód terenowych w postaci ramp, poręczy, wysp oraz trawersów na nawierzchni asfaltowej wykonanej w 2019 roku. Ponadto obok skateparku zostaną zamontowane urządzenia do ćwiczeń sprawnościowych. Obecnie trwają prace związane z przygotowaniem procedury przetargowej.

google_news