Może jeszcze nie milowy, ale na pewno duży krok w kierunku wywalczenia prawa startu w Pucharze Polski zrobili dziś hokeiści oświęcimskiej Unii. W wielkim stylu na własnym lodowisku pokonali broniącego mistrzostwa kraju GKS Tychy.
Znakomita w wykonaniu obu ekip pierwsza tercja zaczęła się dla gospodarzy wyśmienicie. Już w 22 sekundzie (!) Luka Kalan zamienił na gola akcję zainicjowaną przez Andreja Themára i Gregora Koblara. Goście wyrównali po trafieniu Christiana Mroczkowskiego.
Druga odsłona należała do biało-niebieskich. Ci swoją dobrą grę udokumentowali najpierw trafieniem Jakuba Šaura. I gdy wydawało się, że w tej odsłonie więcej goli już nie padnie Klimienko sfaulował Koblara gdy ten był już w sytuacji bramkowej. Sędziowie mogli podjąć jedyną słuszną decyzję. Rzut karny pewnie wykorzystał Aleksiej Trandin wywodząc bramkarza w pole.
W ostatniej tercji padła tylko jedna bramka i to znowu pod koniec. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Piotrowicz. Jednym zdaniem. Taką Unię chciałoby się oglądać w każdym meczu.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 4:1 (1:1, 2:0, 1:0)