Na sygnale Czechowice-Dziedzice

W budynek uderzył piorun. Pracowita noc strażaków – ponad 120 interwencji – foto

Cztery zastępy straży pożarnej i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia pożaru budynku jednorodzinnego przy ul. Łabędziej w Ligocie, gdzie piorun uderzył w budynek. Minionej nocy strażacy wyjeżdżali wiele razy do różnych akcji związanych z usuwaniem skutków ulewy i burzy.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie pożaru o godz. 22.10. – Zostaliśmy wysłani do pożaru budynku po uderzeniu pioruna. Po dojeździe na miejsce okazało się, że zapaleniu uległa instalacja elektryczna oraz przyłącze energetyczne do budynku. Pożar zaczął gasić właściciel budynku przed naszym przyjazdem. Nikomu nic się nie stało. Nasze działania polegały na ugaszeniu pożaru, a następnie oddymieniu i przewietrzeniu budynku – powiedział nam st. kpt. Damian Markiel, dowódca zmiany w JRG2 w Bielsku-Białej.

W dalszej kolejności strażacy wykonali niezbędne prace rozbiórkowe w celu dotarcia do zarzewi pożaru. Wskutek pożaru spaleniu uległa część instalacji elektrycznej budynku. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG2, OSP Ligota, OSP Bronów oraz patrol policji.

Minionej doby bielscy strażacy odnotowali ponad 120 wyjazdów. Kumulacja zdarzeń nastąpiła wczoraj wieczorem, w trakcie burzy. Wieczorem strażaków wezwano do pomocy w ewakuacji wędrownego obozu harcerskiego w rejonie ul. Wczasowej w Jaworzu. Osiem osób ewakuowano samochodami strażackimi do bazy obozowej Hufca ZHP w Jaworzu-Nałężu.

Najwięcej zdarzeń miało miejsce na terenie Czechowic-Dziedzic oraz Kaniowa, gdzie głównie usuwano przewrócone drzewa oraz konary i gałęzie tarasujące drogi. W Kaniowie przy ul. Nad Łękawką dach z budynku zerwał silny podmuch wiatru. Działania kilku zastępów straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu dachu budynku. Strażacy pracowali również na drodze prowadzącej z miejscowości Landek do Chybia, gdzie przewróciło się kilka potężnych drzew. Pomiędzy drzewami utknęły samochody. Nad ranem w Czechowicach-Dziedzicach przy ul. Junackiej strażacy usuwali drzewo, które spadło na samochód. Ilość wyjazdów do akcji może wzrosnąć, gdyż wciąż przychodzą meldunki do dyżurnych SKKM od lokalnych jednostek OSP.

google_news