Wydarzenia Sucha Beskidzka

Wieprzec: Nie zamykajcie nam szkoły!

Fot. Szkoła Podstawowa w Wieprzcu

Władze gminy Maków Podhalański zamierzają tak przekształcić Szkołę Podstawową w Wieprzcu, aby działała w okrojonym zakresie tylko dla młodszych dzieci. Stanowczo nie zgadzają się na to mieszkańcy miejscowości, którzy zapowiadają obronę szkoły aż do skutku. Jednak zdecydowana większość radnych miejskich już opowiedziała się za takimi zmianami podczas sesji w piątek, 15 stycznia. Teraz wszyscy czekają na opinię Kuratorium Oświaty z Krakowa, która będzie decydująca.

W trakcie obrad przewodniczący Rady Miejskiej Edward Orawiec, który starał się bronić szkoły w Wieprzcu, przypomniał, że przymiarki do likwidacji placówki miały miejsce już 20 lat temu. Jak podkreślił burmistrz Paweł Sala, sprawa szkoły to temat trudny i budzący kontrowersje. Z podanych przez niego danych wynika, że obecnie do oddziału przedszkolnego w tej placówce uczęszcza 10 dzieci, a do szkoły 27 uczniów (2 do klasy I, 4 do kl. II, 4 do kl. III, 2 do kl. IV, 3 do kl. VI, 9 do kl. VII i 3 do kl. VIII, w kl. V nie ma uczniów), gdzie łączona jest nauka klas II z III oraz VI z VII.

Proponujemy, aby placówka była oddziałem zamiejscowym szkoły z Żarnówki. W Wieprzcu pozostałby oddział przedszkolny oraz klasy I, II i III. Natomiast zlikwidowane byłyby klasy od IV do VIII. Jednak w przyszłym roku szkolnym 2021/2022 chcielibyśmy, aby 9 uczniów obecnej VII klasy mogło w Wieprzcu dokończyć klasę VIII. Zatem w przyszłym roku szkolnym dowożonych do Żarnówki byłoby w sumie 9 uczniów klas od IV do VII. Gwarantujemy, że będzie zorganizowany transport dzieci do szkół z zabezpieczeniem opiekuna. Odległość pomiędzy szkołami wynosi 3,5 km. Szkoła w Żarnówce to chyba najlepsza, jaką mamy w gminie jeśli chodzi o infrastrukturę. Została niedawno wyremontowana i ma pięcioletnią salę gimnastyczną. Szkoła w Żarnówce ma poniżej 100 uczniów. Naszym zadaniem jest jak najlepiej wykształcić uczniów i przygotować ich do życia, a przy tym ponieść jak najbardziej racjonalne koszty – tłumaczył burmistrz Paweł Sala.

Jak podkreślił Kazimierz Polak, przewodniczący Komisji Rady ds. Oświaty i Spraw Socjalnych, wcześniej doszło do spotkania części radnych z przedstawicielami rodziców i Rady Parafialnej Kojszówka-Wieprzec.

Jedna z przedstawicielek stwierdziła, że z powodu likwidacji szkoły nie będzie komunii świętej i bierzmowania, ale zostało to wyjaśnione, iż to sprawa parafii, a poza tym trzecia klasa miałaby pozostać. Warto zauważyć, że w 2019 roku do szkoły w Wieprzcu dołożono poza subwencją ponad 500 tysięcy złotych – mówił między innymi radny Kazimierz Polak.

W trakcie zdalnych obrad głos zabrała przedstawicielka Rady Rodziców.

Zdajemy sobie sprawę, że utrzymanie szkoły pod względem ekonomicznym się nie opłaca, ale przecież nie taka jest misja istnienia szkoły. Wydatki związane ze szkołą w Wieprzcu stanowią jedynie 4 procent ogółu wydatków ponoszonych na oświatę, edukacyjną opiekę wychowawczą, kulturę fizyczną i wspólną obsługę. Burmistrz szacuje, że oszczędność po likwidacji szkoły przyniesie rocznie 480 tysięcy złotych. Czy taka oszczędność jest warta spowodowania takich głębokich negatywnych społecznych konsekwencji, jakie pociągnie likwidacja szkoły? Wieprzec liczy 400 mieszkańców i oprócz kościoła szkoła to miejsce, gdzie skupia się nasze życie kulturalno-oświatowe. Budynek szkoły jest w dobrym stanie, nie wymaga większych remontów. Niedawno wymieniano okna, odświeżono ściany, doprowadzono szybki światłowód. Rodzice bardzo angażują się w życie szkoły. Jest tam bardzo dobra atmosfera. Szkoła to nie tylko miejsce edukacji, ale też miejsce spotkań kulturalnych i sportowych. Od 20 lat gmina Maków Podhalański prowadzi politykę dążącą do zamknięcia naszej szkoły. Z powodu niepewnej sytuacji dzieci z Wieprzca posyłano do innych szkół, najczęściej w Osielcu czy w Skomielnej Czarnej – podkreśliła przedstawicielka, dodając, że pod pisemnym protestem zebrano wiele podpisów mieszkańców.

Przypomniano też, że szkołę wznoszono przy ogromnym zaangażowaniu mieszkańców, z których część podarowała na jej powstanie swoje działki, a teraz pojawiają się obawy, że budynek popadnie w ruinę lub zostanie sprzedany. Rodzice poinformowali, że 14 stycznia przed budynek szkoły przyszli mieszkańcy, w tym młodzi ludzie, którzy jeszcze nie mają dzieci w tej szkole, aby zaprotestować przeciwko likwidacji placówki. Przypomnieli, że uczniowie, aby dojść do autobusu, muszą wcześniej niejednokrotnie pokonać spore odległości. Dodali również, że dowożenie dzieci do Żarnówki będzie się odbywać po wąskiej drodze, gdzie w zimie warunki są bardzo złe i jest niebezpiecznie, a w 2016 roku doszło tam nawet do wypadku z udziałem gimbusa.

Burmistrz Paweł Sala zaznaczył, że przecież szkoła nie będzie zamknięta na głucho, bo pozostanie tam część dzieci.

A uczniowie, którzy pójdą 3,5 km dalej do szkoły, nie trafi ą w jakąś czarną dziurę, ale będą dobrze zagospodarowani – zaznaczył burmistrz.

Z kolei radny Łukasz Klimasara powiedział, że nikt nie chce skrzywdzić tych dzieci.

Idzie zły przekaz, że zamykamy szkołę, zabijamy deskami, zburzymy ją. Trzeba wyraźnie powiedzieć, szkoła będzie, a ósma klasa dokończy naukę. Boisko będzie funkcjonowało. Nie róbmy przekazu, że gmina wsadzi dzieci do niebezpiecznego busa na śliską i niebezpieczną drogę – podkreślił radny Łukasz Klimasara, a radny Tomasz Spyrka dodał, by nie obarczać radnych winą za to, że część mieszkańców Wieprzca wozi swoje dzieci do innych szkół. Zaznaczył też, że rada miasta nie ingeruje w życie parafii.

Obyśmy się jednak nie stali miejscowością jak Bieszczady, gdzie okolica jest piękna, ale nic tam nie ma – próbował jeszcze bronić szkoły przewodniczący Edward Orawiec.

Nic to jednak nie dało, bo za zamiarem likwidacji opowiedziało się 11 radnych, 2 było przeciwnych (przewodniczący Edward Orawiec i Dorota Kaczmarczyk), a 2 wstrzymało się od głosu (Józef Kurpiel i Ewa Matyja).

Teraz w sprawie tak podjętej uchwały swoją opinię za miesiąc powinno przedstawić Kuratorium Oświaty w Krakowie. Jeśli będzie ona negatywna, z planowanych przekształceń wyjdą nici. W przeciwnym wypadku samorządowcy dostaną zielone światło dla zmian.

google_news
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
edward pilich
edward pilich
3 lat temu

Ważne żeby kościół był i dalej ciemnotę wciskali dzieciom

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu

Prawie pół miliona wydatków na działalność szkoły w okrojonym zakresie to jest argument. We wsi zapewne jest OSP więc życie będzie się skupiało wokół remizy.