Wydarzenia Cieszyn

Zaczęło się od braku smaku i węchu. Spowiedź górnika

Fot. Pixabay.com

Co będzie, jeśli zachoruję? W ostatnim czasie, kiedy zjeżdżał pod ziemię, to pytanie często mu towarzyszyło. Gdy pojawiły się pierwsze objawy choroby, nietypowe, jeszcze się łudził, że to nie koronawirus. Ale potem doszły kolejne, w tym problemy z oddychaniem. Mieszkaniec gminy Dębowiec opowiada, jak radzi sobie z Covid-19 w domowych warunkach.

Pół tysiąca osób w powiecie cieszyńskim od początku epidemii koronawirusa usłyszało informację o pozytywnym wyniku testu na obecność Covid-19. W ostatnim czasie wzrost zachorowań jest lawinowy, głównie za sprawą badań przesiewowych prowadzonych przez śląskie kopalnie. Wielu górników to mieszkańcy powiatu cieszyńskiego. Co gorsza, chorują już nie tylko oni sami, ale także ich rodziny, przez co w wielu gminach – zwłaszcza w Strumieniu, Zebrzydowicach, Chybiu, Hażlachu, Dębowcu, ale także Skoczowie czy Cieszynie – sytuacja epidemiologiczna zmienia się bardzo dynamicznie. Za każdą liczbą podawaną w codziennych raportach przygotowywanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Cieszynie kryje się inna historia, a każde zachorowanie przebiega inaczej. Nam udało się porozmawiać z mieszkańcem gminy Dębowiec, górnikiem, który w maju usłyszał diagnozę: koronawirus.

– Pierwsze symptomy choroby u mnie zbiegły się z badaniami przesiewowymi, jakie zleciła moja kopalnia, niemniej jednak do końca miałem nadzieję, że to jednak jakaś konkretniejsza grypa, a nie koronawirus. Na wynik testu czekałem aż 10 dni. W związku z tym, że w tym czasie pojawiały się u mnie kolejne objawy, o których czytałem w mediach, już izolowałem się od rodziny. Kiedy otrzymałem telefon o pozytywnym wyniku, podłamałem się. Gdzieś w środku szykowałem się na taką wiadomość, ale mimo wszystko byłem w szoku. Od razu pomyślałem o żonie, dzieciach. W głowie miałem gonitwę czarnych scenariuszy. Dopadł mnie strach przed izolatką, szpitalem, nagłym pogorszeniem zdrowia. Nie wyobrażałem sobie, co będzie gdy zachoruje reszta domowników… – przyznaje mężczyzna.

Więcej przeczytać można w najnowszym numerze “Głosu Ziemi Cieszyńskiej” z 5 czerwca. E-wydanie można kupić tutaj.

google_news
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Oj nie nie
Oj nie nie
3 lat temu

Jeszcze 3 miesiące temu był w stanie iść do pracy z niedoleczona grypa i zarazić wszystkich i siebie na powikłania ale to nic złego:)

Klaudiusz Łyczko
Klaudiusz Łyczko
3 lat temu

Jeszcze jedno…skoro to taka nie bezpieczna choroba…jakim cudem ten gornik jeszcze zyje ?

Klaudiusz Łyczko
Klaudiusz Łyczko
3 lat temu

Ludzie ogarnijcie sie…koronawirusow jest 150 moze wiecej…jak masz grype to kladz sie i lez…kto nie ma utraty wechu ismaku wtedy…zobaczycie ze przez takie biadolenie na jesien bedziecie chipowani jak swinie …firma juz jest zalozona…wejdz na Komisja Nadzoru Finansowego i sprawdz firme Hemp&wood Sa i poczytaj sobie czym sie bedzie trudnic…pzdr

Marcin
Marcin
3 lat temu

Plan UE, who i ONZ właśnie się realizuje

Marcin
Marcin
3 lat temu

NaPodbeskidziu mieliśmy te same objawy w styczniu, plus wysoka gorączka. Lekarze mówili to tylko silna grypa. Nikt nawet nie zainteresował się tematem. A teraz wielkie halo

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu

Więcej pasowałoby opisać przypadek tutaj ku przestrodze sceptyków np. nazywających chorobę jakimś świrusem.

Marcin
Marcin
3 lat temu
Reply to  Hermenegilda

To po prostu mocniejszą grypa. Antybiotyk wystarcza. Żadnej pandemia nie było i nie ma

Ewa
Ewa
3 lat temu
Reply to  Marcin

Antybiotyki są na choroby wywołane bakteriami, na wirusy nie działają.

Szczyrkowianin
Szczyrkowianin
3 lat temu
Reply to  Marcin

Ojej …to jak to można nazwać jak takie głupoty piszesz

Szczyrkowianin
Szczyrkowianin
3 lat temu
Reply to  Hermenegilda

Tak to prawda , ale niestety coraz więcej jest tych swirosow , którzy opowiadają o jakiejś propagandzie ..nikomu tego nie życzę , ale ci ludzie jak sami tej zarazy nie przeżyją to dalej będą opowiadać brednie