24 listopada na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle odbył się pierwszy w sezonie 2019/20 indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Triumfował w nim Norweg Daniel Andre Tande.
Skoczek ze Skandynawii fruwał bardzo daleko i osiągał odległości 127 i 129 m. Za te loty otrzymał notę 241,4 pkt. Drugie miejsce dość niespodziewanie zajął reprezentant Słowenii Anze Lanisek z notą 225,6 pkt. za dwie próby na odległość 126 m. Na trzecim stopniu podium, ku uciesze polskiej publiczności, stanął Kamil Stoch. Polak za skoki na 118 i 126,5 m uzyskał 224,2 pkt.
Niestety zawodnicy z Wisły zajęli miejsca poza finałową “30”. Szczególnie przykry incydent spotkał Piotra Żyłę, który zaliczył groźny upadek. Wiślanin zakrwawiony i poobijany opuszczał zeskok. Ostatecznie został sklasyfikowany na 35. pozycji. Paweł Wąsek był 39., a Aleksander Zniszczoł 44.
Konkurs był bardzo loteryjny, ze względu na zmienny wiatr.
Po zawodach prezydent Andrzej Duda, który również kibicował skoczkom w Wiśle, wręczył odznaczenia państwowe Adamowi Małyszowi, Stefanowi Horngacherowi i Stefanowi Huli.
Najlepszym i najciekawszym momentem inaugurującego konkursu PŚ był wyjazd kolumny tego z Warszawy z Wisły.Wybrali sobie porę kiedy wyjeżdżali kibice.Normalnie tragedia.Bębenki w uszach pękały od sygnałów,zakorkowana Wisła,droga zablokowana,po remoncie oznakowania stojące zostały,nie było możliwe ominięcie a usunięcie sie na boki,po prostu cyrk,”cyrk na kołach kolumny rządzącej”.I tak własnie teraz w naszym kraju władza wygląda,mogą wszystko nie bacząc na sytuacje czy na realia.A wystarczyło pomyslec i wyjechac z Zameczku godzine później i była by wolna droga.
Przecież tobie chodzi tylko o to, żeby dowalić PiSowi więc nie wysilaj się na jakieś bajeczki.
To nie są bajeczki,nie zależy mi na dowaleniu pisowi bo oni się sami dowalą,tylko stwierdzam fakt jak było,bo jechałem w tym korku.Bądź obiektywny,bo po Twoim wpisie mogę twierdzić,ze jestes za nimi.