Mieszkaniec powiatu bielskiego chciał ukraść alkohol z jednego z supermarketów w Bielsku-Białej, a przy tym zaatakował interweniującego ochroniarza.
Jak informuje bielska policja do zdarzenia doszło w jednym z supermarketów przy alei Andersa. Z relacji obsługi sklepu wynika, że mężczyzna przyszedł do sklepu i dziwnie się zachowywał. Ochrona sklepu zaczęła mu się bacznie przyglądać podejrzewając, że będzie próbował coś ukraść. I faktycznie mężczyzna wyszedł zza kasy wynosząc, jak się później okazało, alkohol o wartości kilkudziesięciu złotych. Widząc to ochroniarz wybiegł za złodziejem i próbował go zatrzymać, ale dostał kilka ciosów po głowie i został przewrócony. Złodziejowi nie udało się jednak zbiec, bo w pogoń za nim ruszyli świadkowie zdarzenia oraz pracownicy sklepu i skutecznie go obezwładnili. Na miejsce wezwano policjantów, którzy zatrzymali 34-letniego złodzieja, mieszkańca powiatu bielskiego, u którego badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu. Po nocy spędzonej w areszcie usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej za co grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia. Dodajmy, że na szczęście zaatakowany ochroniarz nie doznał poważnych obrażeń.
Zlapany mogl oddac alko i przeprosic.Dostalby mandat tymczasem kopiac sie z ochrona wygenerowal “dziesione” jezeli z § dwojka (na recydywie) 7 lat spedzi w ZK i przejdzie tam terapie.Wytrzezwieje.
Jak mógł przeprosić,skoro miał ponad 3 promile i był agresywny.
Widać brakło płynu do dezynfekcji