Ten jegomość nie ma prawa w ogóle wsiadać za kółko, bo sąd mu tego zabronił po wcześniejszych wybrykach. Ale na wyroki sobie… gwiżdże. Nie dość, że dalej prowadzi, to na dodatek w stanie kompletnego upojenia alkoholem.
Rzecz się działa 3 sierpnia tuż po 8.00 na ulicy Wyzwolenia w Wilkowicach. Gdy policjanci zatrzymali do kontroli 38-letniego kierowcę skody, od razu poczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał w organizmie ponad dwa promile.
Po sprawdzeniu hultaja w policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że jest objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
Bielszczanin w prokuraturze usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz złamania sądowego zakazu. Grozi mu pięcioletnia odsiadka. Tymczasem został objęty policyjnym dozorem.
Przykład z prądem wody płynie
Osoby które nie stosują się do prawa maja serdecznie w dupie jakieś tam sądowe zakazy.
Jak to TEN jegomość, skoro nie widzimy KTÓREN???
Kraj to Prawy i Sprawiedliwy.
Co się dziwisz w Wilkowicach.