Beskidzcy GOPR-owcy dwukrotnie ruszali w ten weekend z pomocą w okolice Baraniej Góry. W jednym z przypadków konieczna była pomoc między innymi trójce kilkunastoletnich dzieci.
Jak informuje Grupa Beskidzka GOPR, w piątek o godz. 18:50 ratownicy z Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku zostali powiadomieni o wychłodzonych i wyczerpanych fizycznie dwóch mężczyznach, znajdujących się w szałasie na Hali Baraniej. Na pomoc wyruszyli ratownicy, którzy po dotarciu na miejsce i udzieleniu pierwszej pomocy przystąpili do ewakuacji poszkodowanych quadem na gąsienicach w kierunku Kamesznicy, gdzie pozostawili karetkę górską, a następnie do Szczyrku, gdzie osoby ratowane zorganizowały sobie dalszy transport. Działania zakończono o godz. 23:50.
Nieco wcześniej, bo o godz. 23:20 ratownik pełniący dyżur nocny w CSR Szczyrk przyjął kolejne zgłoszenie z rejonu Baraniej Góry, tym razem o sześcioosobowej grupie (w tym 3 dzieci: 9, 13, 14 lat), idącej z Wisły Czarne Fojtula (Doliną Białej Wisełki) w kierunku Przysłopu pod Baranią Górą. Korzystająca z nawigacji Google grupa utknęła poza szlakiem, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Padał bowiem śnieg, wiał silny wiatr, widoczność była znacznie ograniczona. Z uwagi na wyczerpanie – zwłaszcza dzieci – nie byli w stanie poruszać się do celu, którym było schronisko i nocleg w nim.
W kierunku poszkodowanych udał się zespół ratowników ze szyrkowskiej CSR. Ich dokładną lokalizację udało się ustalić po zainstalowaniu aplikacji Ratunek. Osoby te zostały odnalezione o godz. 00:50, zabezpieczone termicznie i kolejno przetransportowane quadem na gąsienicach do miejsca, gdzie pozostawiono karetkę górską. Wyprawa zakończyła się powrotem ratowników do CSR Szczyrk o godz. 2:50.
Na ludzką głupotę nie ma rady mandat min 5tyś na rzecz GOPR
Jak długo będzie się sponsorować głupotę? Czy ktoś wreszcie zrobi z tym porządek? Tyle wysiłku Goprowcow i takie środki wydawane niepotrzebnie. To karygodne
Weź człowieku koło i je b ni j się nim w czoło…. Idąc w góry nie przewidzisz wszystkiego, możesz się zabezpieczyć na 200% a i tak jest szansa że będzie problem.
Głos rozsądku.
Głos rozsądku jest taki, że nie mandat w wys. 5 tys. zł lecz opłacenie kosztów akcji ratowniczej w wys. np. 10 tys. zł ?
Tylko że jeśli jesteś na te 200% przygotowany to przewidujesz, że warunki będą trudne zwlasza w zimie masz ubranie i przede wszystkim coś do rozpalenia ognia – to zawsze ratuje zycie. Durga rzecz to powinieneś zaplanować trasę, przejrzeć mapy, zobaczyć gdzie po drodze sa jakieś schronienia. Ja tak robię zawsze czy w lecie czy w zimie. Trzecia rzecz latarka ifolia NRC i dobrze oprócz map w telefonie mieć zwykłą papierowa w laminacie i kompas ja to mam zawsze w plecaku i nie ważne że wazy. Chodzę po górach długo i wiele kilka większych wypraw wielodniowych i kilkanaście 1-2 dniowych w… Czytaj więcej »
Rachunek dla rodziców
powinni jeden z drugim zapłacić za akcje