We wtorek przed południem w supermarkecie przy ulicy Cieszyńskiej zakupy robił policjant z Komisariatu II Policji w Bielsku-Białej. Był już po służbie. W sklepie zauważył bielszczanina, którego znał z powodu jego wcześniejszych kryminalnych występków.
I tym razem okazało się, że mężczyzna nie zamierzał przestrzegać prawa. Ze sklepowej półki zabrał dwie butelki markowego alkoholu wartości blisko 300 złotych i wymknął się z nimi ze sklepu. Po wyjściu zaczął uciekać. W ślad za nim ruszył stróż prawa. Pościg trwał kilkaset metrów. Złodziej został w końcu zatrzymany i obezwładniony przez nieumundurowanego policjanta, a skradziony przez niego alkohol został odzyskany. Po chwili na miejsce dojechał patrol policji.
30-letni mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych za kradzież. Towar zwrócono kierowniczce sklepu, która przyznała, że personel nawet nie zorientował się, że przed momentem doszło do kradzieży.
Po przeczytaniu tytułu odrazu pomyślałem że zapłacić chciał tylko złodziej?