prosimy o zapoznanie się z treścią i wyrażenie zgody:Zgadzam się na przechowywanie w moim urządzeniu plików cookies, jak też na przetwarzanie w celach analizy moich zachowań w niniejszym Serwisie moich danych osobowych, zapisywanych w tych plikach, pozostawianych przeze mnie w ramach korzystania z Serwisu przez
Wydawnictwo Prasa Beskidzka sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku-Białej (43-300) przy ul. Żywiecka 118, wpisana do rejestru przedsiębiorców KRS przez Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej, Wydział VIII Gospodarczy KRS pod nr 0000144865 , NIP: 5470048840, REGON:070003633 oraz jego
Zaufanych partnerów. Więcej informacji związanych z przetwarzaniem danych osobowych znajdą Państwo w naszej
Polityce Prywatności. Naciśniecie przycisku "Akceptuje" w tym oknie informacyjnym, oznacza zgodę.
Trochę smutno bez stukotu, zapachu parowozu, otwartego okna. Ale dobrze, że linia ożyła. Czas zająć się odcinkiem Skoczów – Bielsko.
Fajny, pozytywny człowiek.
Pytaj o adres podszywacz, ale nie będziecie do siebie pasowali.
To są te twoje wartościowe komentarze?? Swoją drogą to mógłbyś mieć nick Hermenegilda fałszywa bo jesteś facetem a usilnie chcesz za babę robić.
jak w
vice versa, podszywacz
Dzień dobry ono, co u ciebie słychać? Dawno cię nie widziałam.
Podpasowało podszywacz? Tylko, że ono jest o podszywaczu, kreuje się na babę a pisze jak chłop.
Co tam bredzisz?
“Daj, ać ja pobruszę, a Ty poczywaj”
Kolega akurat widział jak podczas mijanki przerzucano nadwyżkę prądu z jednego pociągu jadącego z góry na drugi jadący w przeciwną stronę. Iskrzyło, aż zrobiło się jasno.
Iskrzyło a nie powinno, może przerzucano odwrotnie, nie z plusa do minusa.
z maszynistą jestem ciekawy rozmowy
Co to za pociąg regionalny bez stukotu kół, odpadła atrakcja.
Fajnie ma konduktor Przemek, może sobie do domu przynieść nadwyżkę prądu tak jak niegdyś było, że górnika poznawało się po kawałku klocka, który niósł z kopalni.
Prawidłowo, z pociągu w dzień bez samochodu, a kolej trzeba promować, samochody już się nie mieszczą na drogach, parkingach.
W tytule w domyśle rozmowa. Gdzie pytania, rozmówca?
Redakcja nie jechała