Wystarczyło kilka centymetrów świeżego śniegu, by podbeskidzkie drogi zamieniły się w lodowiska.
We wtorkowy poranek w Kleczy Dolnej na drodze powiatowej ciągnik siodłowy (kierowca omijał niski wiadukt na drodze krajowej nr 52) zablokował drogę w pobliżu kościoła parafialnego (nie doszło do kolizji). Mniej szczęścia miał kierowca na drodze w Babicy, gdzie auto osobowe wpadło do rowu. Nikt nie ucierpiał, jednak bez wizyty w warsztacie samochodowym się nie obejdzie.
Mnie szlak trafia jak święte krowy blokują drogi za poślizg i blokowanie drogi mandat min.10 000 zł szkoda baranom na łańcuchy jak robi cały Świat dlaczego służby się nie biorą za tych baranów po podstawówce mądry ma łańcuchy i szybko zakłada tępić to jak szczury.
Jak wogole mogli na drodze krajowej zrobić tak niski wiadukt, ręce opadają.
Normalnie
Ten wiadukt jest starszy, niż transport samochodowy. Należało go przebudować. Teraz to nietrudne, ruch kolejowy jest minimalny. Ale pewnie nic z tego, bo szykują dudowę S52.