Mieszkańcy Kaczyc od lat obawiali się, że tykająca na terenie dawnej kopalnianej lokomotywowni ekologiczna bomba w końcu wybuchnie. Gdy zobaczyli kłęby gęstego i gryzącego dymu, wiedzieli już, że ziścił się czarny scenariusz.
O sobotnim pożarze – 24 czerwca – w Kaczycach informowaliśmy tutaj, tutaj i tutaj. Do dziś pogorzelisko dozorowane jest przez strażaków, którzy 24 godziny na dobę pilnują, by nie doszło do ponownego zapłonu składowanych w lokomotywowni odpadów. Codziennie na miejscu zdarzenia są także inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.
– Próby także pobierane są codziennie – w dwóch miejscach z rzeki Olzy, na wysokości lokomotywowni oraz przy wylocie kanalizacji deszczowej w okolicach ulicy Kłosowej, a także ze stawu znajdującego się pomiędzy miejscem pożaru a Olzą. Wyniki badań prób pobranych podczas weekend nie wskazują, aby w wyniku pożaru doszło do skażenia wody w rzece. W zakresie substancji priorytetowych, tj. benzenu i naftalenu, wszystkie wyniki badań wystąpiły poniżej granicy oznaczalności i nie przekraczały dopuszczanej przepisami normy jakości. Do badań pobrana została również próba ziemi przesączonej odciekami z akcji gaśniczej. Wyniki tych analiz, ze względu na obowiązującą metodologię, znane będą za kilka dni – mówi Małgorzata Zielonka, naczelnik Wydziału Administracyjno-Organizacyjnego, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.
Dalsze działania prowadzone będą przez inspektorów z Delegatury WIOŚ w Bielsku-Białej, zarówno pod kątem bieżącej oceny stanu środowiska – oględziny terenu, pobory prób, jak również, we współpracy z innymi służbami, w kierunku ustalenia przyczyn zdarzenia oraz ewentualnego ukarania winnych w przypadku potwierdzenia celowego działania.
Obecnie pogorzelisko wygląda tak:
Więcej na temat sytuacji w Kaczycach w najnowszym wydaniu “Głosu Ziemi Cieszyńskiej” z 30 czerwca. Dla Czytelników przygotowaliśmy szczegółowe kalendarium, pokazujące działania samorządu i odpowiednich służb, zmierzające do tego, by ekologiczną bombę rozbroić. Działania administracyjne gminy Zebrzydowice, prowadzone od lat, okazały się nieskuteczne. Przypominamy też fakty i głosy mieszkańców, które sukcesywnie ukazywały się w kolejnych artykułach w “Głosie” i alarmowały o niepokojącej sytuacji w lokomotywowni.
E-wydanie “Głosu Ziemi Cieszyńskiej” dostępne jest tutaj. Zachęcamy do kupna!
Obecna władza kojarzy mi się głównie z płonącymi składowiskami odpadów niebezpiecznych dla zdrowia ludzi i bezradnością i,trzema wiceministrami którzy są ozdobą pani minister Moskwy. Pozdrawiam
W ramach ozdoby to i jest minister bez funkcji Jacek Ozdoba a i wicepremier bez formalnego zakresu obowiązków, który bez trybu wchodzi i wychodzi z rządu kiedy chce.
Ewentualne ukaranie winnych?, nie wystarczyło do winy, że nielegalnie gromadzono odpady niebezpieczne, sprowadzono zagrożenie pożarowe, skażenie atmosfery?