Uszkodzona donica, bramka, żywopłot i elewacja ściany kościoła to bilans nocnego zdarzenia przy ul. Sobieskiego w Bielsku-Białej, gdzie samochód osobowy uderzył w ścianę kościoła. – Ta kamera chwilowo nie działa, nie przewidzieliśmy takiego zdarzenia – powiedział nam ksiądz z kościoła Jana Chrzciciela.
Do zdarzenia doszło około godz. 22.00. – Mężczyzna w pomarańczowej koszulce, chwilę kręcił się przy aucie, chyba dwa lub trzy razy do niego wsiadał. Wyjął coś z auta i gdzieś poszedł – powiedział nam mieszkaniec pobliskiego budynku. – Z jego zachowania było widać, że jest pod wpływem albo alkoholu, albo narkotyków. Zadzwoniłem pod numer alarmowy 112 – dodał.
Na miejsce wysłano patrole policji. W toku czynności szybko ustalono, gdzie znajduje się sprawca zdarzenia. Mężczyznę przywieziono na miejsce. – Okazało się, 24-letni mężczyzna narodowości polskiej nie jest właścicielem pojazdu miał w wydychanym powietrzu blisko dwa promile alkoholu. Miał uprawnienia do kierowania pojazdami, uprawnienia te zatrzymano. Za swój czyn będzie odpowiadał do wysokości wartości tego pojazdu – powiedział nam st. sierż. Sławomir Kocur z KMP w Bielsku-Białej. Pijany sprawca zdarzenia tłumaczył, że wybrał się na jazdę próbną autem, gdyż zmieniał w aucie klocki hamulcowe.
Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację, o zdarzeniu poinformowano parafię. Ślady na trawniku obok kościoła wskazywały, że kierowca osobówki usiłował wyjechać autem, ale mu się to nie udało.
– Tu była donica, a tu bramka – powiedział nam ksiądz z kościoła Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej. – Wesołych świąt 🙂 – dodał.
Gdyby mieszkaniec pobliskiego budynku nie zadzwonił na 112, auto by sobie spokojnie stało przy kościele, kierowca zorganizowałby pomoc kolegów z którymi pił i odjechałby spod kościoła.
Nie ma problemu, zerknij na górę zdjęcia, zobaczysz kamerę (centralnie nad samochodem)…
Super, więc po co sygnalista?