Bielsko-Biała Na sygnale

Bielsko-Biała: Nocny pościg

Fot. Marcin Płużek

Nawet 3 lata może spędzić w pace pewien 18-latek z Bielska-Białej. Co przeskrobał? Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a to – o czym może nie wszyscy jeszcze pamiętają – jest obecnie przestępstwem.

Młodzian miał powód aby uniknąć spotkania ze stróżami prawa. Prowadził auto choć nie miał do tego uprawnień, a co więcej już wcześniej był karany mandatami za takie występki. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek późnym wieczorem na ulicy Karpackiej w Bielsku-Białej. Mundurowi z pododdziału prewencji zwrócili tam uwagę na opla corsę z czterema młodymi osobami w środku. – Mijając się z radiowozem kierowca, wyraźnie zmienił kierunek i próbował zgubić radiowóz – opisuje przebieg wydarzeń policja. Policjanci postanowili zatrzymać auto do kontroli. Kierowca nie zareagował jednak na dawane przez nich sygnały. Gwałtownie za to przyspieszył i zaczął uciekać. Patrol ruszył w pogoń. Trasa ucieczki wiodła ulicami: Karpacką, Kolistą, Gen. Andersa, Gen. Kustronia i Partyzantów, a do pościgu włączyły się kolejne radiowozy. – Kierujący oplem, nie mając innej drogi ucieczki, wjechał na podziemny parking jednego z centrów handlowych przy ulicy Leszczyńskiej i, chcąc zgubić pościg, próbował wyjechać z drugiej strony. Tam jednak czekał na niego inny patrol, który skutecznie odciął mu drogę – relacjonuje finał pościgu policja.
To wtedy okazało się, że 18-latek uciekał, ponieważ nigdy nie miał prawa jazdy. Przy okazji sprawdzono jego stan trzeźwości. Tu wszystko było ok.

google_news