Zibi ma około siedmiu, ośmiu lat. Niestety ostatnie trzy i pół roku spędził w schronisku. Trafił do niego w dość kiepskim stanie – pokrzywiony i bardzo smutny. Wśród wielu innych psów stał się niezauważalny i miał bardzo marne szanse na adopcję. Siedząc smutno przy budzie widział niejednokrotnie, jak towarzysze jego niedoli opuszczają azyl, a jego wciąż nikt nie dostrzega…
W połowie grudnia jednak uśmiechnęło się do niego szczęście. Jego wdzięczne i wierne spojrzenie wypatrzyła wolontariuszka ustrońskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „AS” i zabrała go do domu tymczasowego. Zibi dobrze się w nim odnalazł. Nie niszczy sprzętów, zachowuje czystość, dobrze chodzi na smyczy, lubi jeździć samochodem, nie jest wybredny w jedzeniu i ma niezłą kondycję. Ma również wiele innych zalet, o których wolontariuszka chętnie opowie – tel. 795 003 521.
Czy wśród naszych Czytelników znajdzie się ktoś, kto da temu poczciwemu czworonogowi szansę na lepsze życie? Mamy nadzieję, że tak…
Dzięki obostrzeniom jestem w gorszym stanie niż ten pies a nikt mi nie pomaga.