Na sygnale Sucha Beskidzka

Oszukana przy sprzedaży konia

Komisariat Policji w Makowie Podhalańskim. Fot. Paweł Szczotka

35-letnia kobieta z powiatu suskiego chciała sprzedać konia. Ale przy tym dała się “naciąć” oszustowi i straciła ponad 3,5 tysiąca złotych.

Na początku tego roku 35-latka z powiatu suskiego umieściła na jednym z serwisów internetowych ogłoszenie, że chce sprzedać swojego konia. Po pewnym czasie poprzez e-maila i komunikator telefoniczny skontaktowała się z nią pewna osoba, która chciała zakupić konia.

Osoba ta zaproponowała przeprowadzenie transakcji z dodatkowo doliczonym transportem zwierzęcia. W ramach finalizowania  transakcji sprzedająca otrzymała na e-mail wiadomość z potwierdzeniem zlecenia przelewu na jej konto z kwotą za konia i jego transport. Sprzedająca natomiast, zgodnie z tym co uzgodniono, przelała kupującemu 1 500 zł  za transport, bo to on ostatecznie miał zamówić ten transport. Gdy to uczyniła, otrzymała e-maila, tym razem z rzekomego banku sprzedającego, że pieniądze znajdują się na ich koncie, a przelew na konto 35-latki zostanie ostatecznie dokonany w chwili, gdy kobieta opłaci  tzw. ubezpieczenie  covidowe  transportu na kwotę ponad 2 tys. zł. Sprzedająca ponownie wykonała przelew na wskazane konto. 35-latka w końcu zorientowała się, że padła ofiarą oszusta i straciła ponad 3,5 tys. zł i złożyła zawiadomienie w Komisariacie Policji w Makowie Podhalańskim, który prowadzi w tej sprawie dochodzenie – informuje suska policja.

google_news