Wydarzenia Wadowice

Uchwała do sądu

Wojewoda małopolski unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Wadowicach zmieniającą plan zagospodarowania przestrzennego części Choczni.

Podczas kwietniowych obrad wadowiccy radni zadecydowali o przekształceniu kilkudziesięciu hektarów gruntów w Choczni na działki komercyjne, co pozwala ich właścicielowi przeznaczyć je pod zabudowę obiektami produkcyjnymi i handlowymi. Ponieważ problem nie tylko wśród mieszkańców Choczni, ale także samorządowców budził spore kontrowersje, radni zadecydowali, by uchwałę głosować imiennie – każdy z obecnych na sesji radnych informował przewodniczącego o swojej decyzji (za przekształceniem opowiedziało się 10 osób, 9 było przeciwnych, a 1 wstrzymała się od głosu). Po blisko trzech miesiącach wojewoda małopolski Piotr Ćwik poinformował pisemnie władze Wadowic, iż stwierdza „nieważność Uchwały (…) w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru położonego w Choczni przy ul. Tadeusza Kościuszki – etap A – w całości.” Wojewoda zakwestionował prawo radnych do głosowania imiennego. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski nie ukrywa zaskoczenia. – Wojewoda znalazł zdumiewający pretekst – uchwałę przegłosowano imiennie, co mogło mieć jakiś niesprecyzowany wpływ na wynik głosowania. (…) Ta pierwsza uchwała – w sprawie sposobu głosowania – jest zdaniem wojewody wadliwa i oznacza wadliwość kolejnej.

Burmistrz twierdzi, że regulamin Rady Miejskiej, zgodnie z którym przeprowadzono głosowanie obowiązywał od kilku dekad, a gdy niedawno był nowelizowany, wojewoda nie dopatrzył się żadnej niezgodności z prawem i go zaakceptował. – Prawdziwym powodem decyzji wojewody jest kolejna przekraczająca standardy państwa demokratycznego próba ręcznego sterowania decyzjami radnych Rady Miejskiej. Ponieważ decyzja w sprawie Choczni nie była w smak niektórym radnym PiS i miejscowym politykom tej partii, pod fałszywym pretekstem użyto wojewody do jej unieważnienia – utrzymuje burmistrz Klinowski.

Włodarz zapowiada, że od decyzji wojewody odwoła się do sądu.  – Droga do faktycznego unieważnienia decyzji w sprawie Choczni jest jeszcze daleka i wymagać będzie od wojewody wygrania sprawy przed sądem. Zważywszy na miałkość argumentów, będzie to raczej trudne – uważa włodarz.

Inaczej problem ocenia Zofia Kaczyńska, przewodnicząca Klubu PiS w Radzie Miejskiej Wadowic (członkowie PiS podczas kwietniowego głosowania nie byli jednomyślni). – Unieważnienie przez wojewodę uchwały zmieniającej plan zagospodarowania przestrzennego części Choczni uważam za całkowicie słuszną. Sporne punkty w regulaminie Rady Miejskiej Wadowic o sposobie przeprowadzania głosowania dotyczą moim zdaniem tylko posiedzeń komisji, a nie obrad sesji. Taki sam pogląd – co wynika z decyzji pana Piotra Ćwika – mają prawnicy wojewody. Moim zdaniem zastrzeżenia co do podjętej przez nas uchwały nie są efektem czyjegokolwiek widzimisię, a rezultatem skrupulatnego przeanalizowania zapisów w regulaminie pracy Rady Miejskiej. Decyzja wojewody zaskarżająca uchwałę obliguje nas do powtórnego zajęcia się sprawą. Uważam, że warto jeszcze raz przeanalizować problem, dogłębnie rozpatrzyć wszystkie aspekty sprawy, bowiem to bardzo skomplikowana kwestia – podkreśla radna.

google_news