Wilkowice: mieszkańcy tracą cierpliwość. Nieprosty remont Prostej

Mieszkańcy Wilkowic z niecierpliwością obserwują nikłe postępy prac na remontowanej ulicy Prostej. Roboty ruszyły w zeszłym roku, a ich końca ciągle nie widać. Można odnieść wrażenie, że wykonawca nie spieszy się z dokończeniem dzieła.

Był nawet moment, że wyglądało, jakby robotnicy zeszli z rozgrzebanego placu budowy. Sprawa była wówczas dyskutowana na forum Rady Gminy. Przy ulicy Prostej mieszka sporo osób, które mają gigantyczne problemy z dotarciem do swoich domów. Wójt uspakajał wtedy radnych, że sytuacja została już opanowana i udało się zdyscyplinować wykonawcę, który obiecał realizować inwestycję zgodnie z planem. Jednak patrząc, w jakim stanie jest teraz remontowana droga, można mieć wątpliwości, czy firma rzeczywiście wzięła sobie tamtą obietnicę do serca. Remontowana droga jest wciąż fragmentami nieprzejezdna.

Umowę z wykonawcą na przebudowę ulicy Prostej władze gminy podpisały we wrześniu ubiegłego roku. Niedługo potem ruszyły prace drogowe. Ich zakres jest spory, inwestycja została podzielona na dwa etapy. Ulica jest całkowicie przebudowywana. Prace modernizacyjne objęły nie tylko samą drogę, lecz także wszystkie instalacje biegnące zarówno pod ziemią, jak i na powierzchni. Koszt przedsięwzięcia to ponad 9 milionów złotych, a lwią część pieniędzy potrzebnych na realizację zadania gmina otrzymała z Rządowego Funduszu Polski Ład.

Przetarg wygrała warszawska firma FBSerwis S.A., która dała się już poznać na Podbeskidziu ze swojej nieterminowości – to ona realizowała między innymi przebudowę ulicy Łowieckiej w Bielsku-Białej oraz trwający wciąż remont placu Wojska Polskiego. – Problem polega na tym, że firma, która wykonuje prace, została co prawda wybrana na podstawie prawa zamówień publicznych, jednak od początku mieliśmy świadomość, że może okazać się niesolidna – mówił w czerwcu wójt gminy Wilkowice Janusz Zemanek, przywołując przykłady tej niesolidności, chociażby te obserwowane podczas realizacji inwestycji drogowych w Bielsku-Białej. Dodał nawet, że gmina próbowała „odsunąć” tego akurat wykonawcę od realizacji zadania, lecz po konsultacjach z prawnikami uznano, że to niemożliwe. Firma zaoferowała najniższą cenę i wygrała przetarg.
– W ostatnim czasie podjęliśmy wszelkie możliwe działania i użyliśmy wszelkich możliwości, aby przymusić lokalną firmę, która jest podwykonawcą FBSerwis do podjęcia działań – tłumaczył KRONICE w czerwcu wójt Zemanek, po tym jak w maju robota na remontowanej drodze niemal stanęła. Po tych interwencjach prace były prowadzone z dużą intensywnością, a ulica w prawie połowie była już w tamtym czasie w jakimś stopniu przejezdna. Na niektórych fragmentach – z uwagi na trwające tam jeszcze prace ziemne, związane z przebudową wodociągu – droga była jednak nadal nieprzejezdna. Wójt wyraził opinię, że inwestycja nie jest zagrożona, a wykonawca powinien zakończyć ją w terminie. – Prowadzimy stały nadzór prac – podkreślał.
Czasu na zrealizowanie zadania pozostało wykonawcy jeszcze sporo, bo zgodnie z planem ulica ma być gotowa na początku przyszłego roku. Wciąż jednak nie widać, aby wykonawca spieszył się z robotą. Ulica wciąż nie jest w pełni przejezdna, a na placu budowy krząta się niewielu robotników.

Wójt Zemanek potwierdza swoją wcześniejszą ocenę sytuacji i zapewnia, że plac budowy jest nadal pod stałą kontrolą gminnych urzędników. Prace – może nie tak szybko, jak można by sobie tego życzyć – cały czas posuwają się do przodu. Wójt przekonuje, że na razie nie widzi zagrożenia niedotrzymania terminu przez wykonawcę. Na nieprzejezdnym jeszcze odcinku, od strony ulicy Wyzwolenia, są obecnie wykonywane podziemne przyłącza do budynków – może stąd obraz, że niewiele się dzieje. Natomiast od strony ulicy Żywieckiej prace drogowe posuwają się sprawnie, układane są tam już chodniki dla pieszych, ulica jest przejezdna dla jej mieszkańców. Zdaniem wójta nie jest więc tak źle, jak mogłoby się wydawać. Tylko osoby mieszkające przy ulicy Prostej powinny uzbroić się jeszcze w cierpliwość.