Wydarzenia Bielsko-Biała

4500 kilometrów, hektolitry potu i karuzela emocji. Damian o swojej niesamowitej rowerowej podróży WIDEO

4500 kilometrów, hektolitry potu i karuzela emocji, których nie sposób zmierzyć żadną miarą. Bielszczanin Damian Stawicki dokonał niemalże niemożliwego i w niecałe dwa miesiące przejechał rowerem trasę z Bielska-Białej na marokańską Saharę! Damian jeszcze nie zdążył się otrzepać z pustynnego piachu, a już wylądował na naszej kanapie, by “na gorąco” podzielić się wrażeniami z wyprawy.

Czy wszystko poszło zgodnie z planem? Jakie zagrożenia czyhały na Damiana na trasie? Jak spotykani po drodze ludzie reagowali, gdy słyszeli o ambitnych planach bielszczanina? Co dodawało mu sił? Sprawdźcie rozmowę z prawdopodobnie największym “sportowym świrem” w tym mieście!

– Cieszę się, że udało mi się pokonać 4500 kilometrów. Było to bardzo ciężkie pod względem fizycznym, mentalnym i organizacyjnym – mówi Damian. – Poprzeczkę podniosłem bardzo wysoko. Ale planując kolejną wyprawę będę chciał pobić ten rekord – dodaje.

google_news
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Bareja
Bareja
1 rok temu

Powiedz mi, po co jest ten miś?
– No właśnie: po co?
– Otóż to. Nikt nie wie po co, dlatego nie musisz obawiać się, że ktoś zapyta.
Wielka kukła misia “odpowiadała żywotnym potrzebom naszego społeczeństwa”

blisko Bareji
blisko Bareji
1 rok temu
Reply to  Bareja

A panowie znający się, mówią do siebie i dla siebie.

Bareja
Bareja
1 rok temu
Reply to  blisko Bareji

Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem.

nic nie wiadomo
nic nie wiadomo
1 rok temu
Reply to  Bareja

Najważniejsze, że Bareja się zna.

nie słuchałem, szkoda czasu
nie słuchałem, szkoda czasu
1 rok temu

Przy takich ambicjach ja bym się zamachiwał na rekord nie własny, lecz na księgę Guinnessa.