Wyborny humor, wysoka forma, dodający energii wysiłek, a przede wszystkim wielka radość życia – właśnie tak na uczestników wpływają zajęcia w Szkole Tańca dla Seniorów przy Bielskim Centrum Kultury. Kamila Klimont i Żaneta Rajewska roztańczyły seniorów i w takim tempie roztańczą całe miasto! Zobacz reportaż telewizyjny Beskidzkiej TV.
Spotkania w Domu Tańca BCK odbywają się od poniedziałku do piątku. – Tygodniowo przychodzą do nas setki osób. Stałych kursantów mamy ok. 130, ale każdy z nich zjawia się po cztery-pięć razy w tygodniu. Od rana mamy więc tłumy i przychodzi grupa za grupą – mówi instruktorka Kamila Klimont. – Miesięcznie obsługujemy ponad tysiąc uczestników zajęć! – dodaje instruktorka Żaneta Rajewska. – Pojawiają się tu osoby po 60. roku życia, a nasz najstarszy kursant ma 86 lat – uzupełnia jej koleżanka.
Inicjatywa wdrożona w życie pod egidą BCK była strzałem w dziesiątkę. – Szkołę Tańca dla Seniorów otworzyliśmy w 2020 roku i mamy kursantów, którzy są z nami od samego początku. Uczestnicy zarażają się tańcem i atmosferą i nie chcą już później od nas odchodzić, więc przychodzą tylko kolejne – mówi z uśmiechem Kamila Klimont.
– Pojawiłam się tu zaraz po pierwszym ogłoszeniu, więc tańczę już trzeci rok. Zaczęłam od tańców, a potem dochodziły następne elementy, czyli np. gimnastyka – zdradza pani Krystyna. – Daje mi to radość, a przy tym człowiek jest sprawny, widzi, że może się poruszać, że życie sprawia mu przyjemność. A póki się ruszamy, jesteśmy sprawni i giętcy, to jesteśmy młodzi! – zapewnia. – Ćwiczę tu w zasadzie od pierwszych zajęć. Poprawia się kondycja i sylwetka, tłuszcz zamienia się mięśnie, a skóra staje się bardziej sprężysta – zauważa pani Elżbieta. – Warto przyjść i dobrze się poczuć. Poprawimy tężyznę fizyczną i samopoczucie – dodaje inna uczestniczka, też o imieniu Elżbieta.
Autorzy reportażu:
Bartosz Augustyniak
Marcin Kałuski
Na starość tak bardzo chcemy się odmłodzić, że aż ,,,,,,dziecinniejemy.
Młodość? To se ne vrati, pane Havranek.
Chyba nie zrozumiałeś o co chodzi w tych ćwiczeniach, jeden niemłody siedzi na fotelu i zrzędzi a drugi niemłody rusza się, poci, ma satysfakcję, lepiej się czuje. Każdy z nich ma świadomość, że młodość się nie wróci.
Młodość to stan umysłu.
Słusznie, z opakowania można być młodym lecz tak naprawdę starym.
Wytańczyłbym niejedną z tych pań
No tak, widzę dwie zawstydzone nastolatki w przykucu.
A i widzę jednego seniora, mówi się o paniach ale warto wyrównać parytet.
A co tak skromnie te panie poubierane?