Dom z przyległym garażem, a wewnątrz garażu zaparkowany samochód i różnego rodzaju wyposażenie – to tam pojawił się ogień. Mogło być groźnie, na szczęście w porę zareagowały dzieci i wezwały strażaków na ul. Bałkan w Mazańcowicach.
Zgłoszenie pożaru wpłynęło z WCPR o godz. 19.48. – Po dojeździe na miejsce, okazało się, że pali się w garażu. Do rozprzestrzenienia się ognia na samochód zabrakło zaledwie paru minut, na szczęście samochodem udało się wyjechać. Nasze działania polegały na podaniu jednego prądu gaśniczego i ugaszeniu pożaru – powiedział nam asp. sztab. Dawid Miś z JRG2 w Bielsku-Białej
W dalszej kolejności garaż został oddymiony i przewietrzony, a budynek sprawdzony pod kątem stężenia tlenku węgla, zagrożenia nie stwierdzono. W tym przypadku straty są niewielkie, okopcona ściana i okopcony samochód. – Mogło być groźnie, na szczęście dzieci w porę zauważyły dym i prawidłowo zareagowały – dodał nasz rozmówca.
Jak dowiedział się nasz portal, właściciel posesji pojechali do sklepu, a w domu pozostała nastolatka i osiemnastolatek. W pewnym momencie gdzieś obok domu było słychać koty, dzieci poszły sprawdzić, co się dzieje i wtedy wyczuły dym. – Dzieci powiadomiły nas o pożarze. Jadąc do domu, widzieliśmy, że jadą strażacy. Proszę sobie wyobrazić, co myślą rodzice, wiedząc, że i my i oni jedziemy w tym samym kierunku i do tego samego budynku – relacjonowali nam właściciele posesji. – Podziękowania nalezą się dzieciom, oraz strażom – za szybki przyjazd i akcję gaśniczą. Udało się uniknąć dużych strat. W akcji uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej z JRG2, jeden z OSP Mazańcowice i policja.
Niesamowite zakłamywanie rzeczywistości gdy ktoś zostawi peta w kuble na śmieci i nawet sam ugasić nie umie…bo,ch,,aterowie naszych czasów…gimbaza która ma być przyszłością narodu.Medal mu! Największą nauczką życia było jak by ojcu auto spalił
„Bohaterze” w necie, po pierwsze sprawdź pisownię poprawną zanim coś „mądrego” spróbujesz znowu napisać. Sam zakłamujesz rzeczywistość. Zaglądałeś do tego kosza? Odejdź od komputera i poczytaj lepiej słownik ortograficzny. Ciesz się, że nikomu nic się nie stało.
sonsiat umie pisać poprawnie, pisze prześmiewczo, prawdopodobnie nie lubi sąsiada i rodziny
Tym bardziej „odważny”, nie mający najmniejszego pojęcia o rodzinie, krzywdzi fałszywą oceną. Żałosny człowiek.
Lubi czy nie lubi poprostu zazdrosny człowiek , nikt nie wie co było przyczyną pożaru a tym bardziej sąsiad! Niech patrzy na swoje podwórko, a nie obraża ludzi, którzy sobie na to nie zasłużyli ❤️
Ja się nie ukrywam pod maską nieuka. Nie mam się czego wstydzić. Pierwszy raz komentuję coś w sieci. Jestem mamą tych dzieci i nie pozwolę na ich obrażanie, ponieważ jestem z nich dumna. A jeżeli ty „dobry” sąsiedzie lepiej wiesz jak było to zapraszam, możesz powiedzieć mi to prosto w oczy.
Nie warto tak bardzo brać na poważnie tego typu “pisarstwo” Euzebiusza, mały człowiek i tyle. Więcej takich tutaj jest.
Osiemnastolatek to już nie takie dziecko. Dobrze, że nie brały się dzieci za prąd, prądy to ostatnio specjalność strażaków. Powiedziałbym, że koty są pominięte w zasłudze, im należy się też podziękowanie.