Wydarzenia Żywiec

Milówka: Popływać z delfinami

Paulina Zeman z mamą. Fot. z rodzinnego archiwum

Paulina Zeman, 19-latka z Milówki, cierpi na czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe. Od zawsze porusza się na wózku inwalidzkim. Dziewczyna chciałaby być jednak samodzielna. Dlatego chce poddać się delfinoterapii i skorzystać z pomocy ukraińskiego profesora, oferującego autorską metodę pomocną w leczeniu jej schorzenia. W tym celu uruchomiła zbiórkę w internecie, a szkoła, do której chodzi, zorganizowała dla niej koncert charytatywny. Cegiełkę do rehabilitacji mieszkanki Milówki może też dołożyć każdy.

Choroba powoduje, że część mięśni w ciele Pauliny jest nadmiernie napięta, a część przeciwnie – zbyt wiotka. Zdrowy człowiek bez problemu i większego zastanowienia używa rąk i nóg. Dla młodej mieszkanki Milówki to niewykonalne, gdyż ze względu na chorobę nie jest w stanie kontrolować swojego ciała. Dlatego musi korzystać z wózka. Mało tego, podczas wykonywania codziennych czynności dziewczyna potrzebuje pomocy innych osób. Skutkiem porażenia są też kłopoty ze swobodnym wysławianiem się i poważna wada wzroku. Paulina od dziecka była rehabilitowana. – Z tego powodu „zwiedziła” praktycznie całą Polskę – mówi jej mama, Anna. Teraz, kiedy jest już dorosła, rehabilitacja nadal jest konieczna. – Ćwiczę w domu, z mamą i rehabilitantką. Używam do tego maty, piłek i pionizatora, który pozwala mi stanąć w pozycji wyprostowanej – i strasznie przy tym ciągnie – opisuje.

REHABILITACJA TO BÓL

Aby ćwiczenia miały sens, muszą być wykonywane każdego dnia. Zabiera to zwykle jedną-dwie godziny. Mają one przywrócić równowagę poprzez wzmocnienie wiotkich mięśni i rozluźnienie spiętych, przez co zwiększa się kontrola nad ciałem. Rozluźnienie osiąga się poprzez masaż i rozciąganie. Rozciąganie wiąże się jednak z ogromnym bólem. – Boli tak bardzo, że niejednokrotnie przy tym płakałam – wzdycha 19-latka. Kiedy była młodsza, nie rozumiała, dlaczego musi tak cierpieć. Zrozumienie przyszło z wiekiem. Teraz już wie, że pomaga to usprawnić ciało i sama pilnuje ćwiczeń. Mało tego, poszukuje w internecie sposobów, które mogłyby ten efekt jeszcze zintensyfikować. – W tajemnicy przed mamą. Dopiero kiedy już znajdę coś konkretnego, mówię jej o tym – śmieje się. W taki właśnie sposób dotarła do wiedzy na temat delfinoterapii i bardzo zapaliła się do tego pomysłu. – Przebywanie w wodzie z delfinami i wykonywanie z nimi ćwiczeń rozluźnia nie tylko spięte mięśnie, ale też psychikę. Odbywa się to na luzie, na zasadzie zabawy, więc nie ma tego reżimu, którego muszę pilnować przy ćwiczeniach – opisuje Paulina Zeman. – Poza tym, córka bardzo lubi wodę. Kiedy się urodziła, była jedynym dzieckiem na porodówce, które włożone pod wodę przestawało płakać. Reszta maluchów przeciwnie – uśmiecha się Anna Zeman.

KOSZTOWNE TURNUSY

Aby skorzystać z dobrodziejstw wynikających z kontaktu z delfinami, Paulina Zeman musi szukać ośrodka, który jest przystosowany do potrzeb osoby poruszającej się na wózku. Nie jest też w stanie pojechać do niego sama. Musi mieć obok siebie opiekuna. W tym ostatnim wypadku może liczyć na niezawodną mamę. Ośrodek taki znalazła w Turcji, w miejscowości Alanya. Problem w tym, że koszt pobytu dla dwóch osób to około 20 tys. zł. Dla młodej kobiety to kwota zawrotna. Dlatego aby spełnić to marzenie, zaczęła zbierać pieniądze za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Jej cel to 19,9 tysiąca. – Delfiny to jednak za mało. Najlepiej byłoby połączyć je z terapią metodą profesora Kozyavkina z Ukrainy – dodaje 19-latka. Usłyszała o tym od asystentki, która pomaga jej w trakcie lekcji i pobytu w szkole. Paulina jest bowiem uczennicą pierwszej klasy Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Milówce. Terapia ta ma opinię niezwykle pomocnej w przypadku ludzi cierpiących na porażenie mózgowe. Leczenie wygląda tak, że chory stawia się na dwutygodniowy turnus w specjalistycznym ośrodku prowadzonym przez profesora, gdzie jest poddawany intensywnej rehabilitacji. Następnie wraca do domu, gdzie dalej ćwiczy samodzielnie i po kilku miesiącach wraca na Ukrainę, aby znów poddać się rehabilitacji w ośrodku. I tak kilka razy. Koszt jednorazowego pobytu, wraz z opiekunem, to na dzień dzisiejszy około 15 tys. zł.

SZKOŁA SIĘ ANGAŻUJE

Z pomocą dziewczynie przyszła szkoła, która 9 stycznia zorganizowała charytatywny koncert kolęd na jej rzecz. W trakcie imprezy uzbierano ponad 9 tys. zł. – To super szkoła, która pomaga nie tylko mnie, ale też swoim niepełnosprawnym absolwentom – podkreśla Paulina i dodaje: – Dziękuję mojemu koledze z klasy maturalnej, który zaangażował się w organizację koncertu: wykonał plakaty, robił zdjęcia oraz nakręcił filmiki, które pokazują, jakie mam marzenia. Bardzo dziękuję też wszystkim innym, którzy zaangażowali się w organizację imprezy, w szczególności mojej wychowawczyni Danucie Pietraszko i dyrekcji szkoły w osobie pani dyrektor Cecylii Dunat.
Poza delfinoterapią i metodą Kozyavkina, młoda mieszkanka Milówki chciałaby spróbować terapii w formie jazdy na nartach oferowanej w austriackich Alpach. – Mają tam sposoby, które umożliwiają ten rodzaj aktywności osobom na wózkach – zapewnia. Zastanawia się również nad wszczepieniem do mózgu stymulatorów, które poprawiają sprawność ludzi borykających się z porażeniem mózgowym. Nie jest to jednak metoda idealna. Po pierwsze, nie ma gwarancji, że przyniesie spodziewany skutek. Po drugie, może się wiązać z uciążliwymi skutkami ubocznymi w postaci – na przykład – uporczywych bólów głowy. Po trzecie, zabieg nie jest tani. Gdyby chciała wykonać go prywatnie, musiałaby przeznaczyć na ten cel około 70 tys. zł. Istnieje możliwość, aby operację sfinansował Narodowy Fundusz Zdrowia, ale wtedy musiałaby na nią czekać od 5 do 10 lat. – Dlatego muszę się nad tym jeszcze poważnie zastanowić – mówi. Jednak jej dwa główne cele to spotkanie z delfinami i wyjazd do kliniki profesora Kozyavkina. W ich osiągnięciu wspierają ją mama Anna, tata Jan oraz młodsza siostra Amelia.

JAK POMÓC?

Paulinie Zeman może pomóc każdy, przekazując datek na jej rehabilitację. Można to zrobić za pośrednictwem portalu zrzutka.pl (kliknij TUTAJ), przekazując 1 procent swojego podatku (KRS 0000037904, z dopiskiem „15456 Zeman Paulina Magdalena” w rubryce „Cel szczegółowy 1%”) lub wpłacając go na subkonto w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” (42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, koniecznie z dopiskiem „15456 Zeman Paulina Magdalena darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”).

google_news
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
alians
alians
4 lat temu

Nie ma czegoś takiego jak delfinoterapia, nie ma żadnych dowodów na jej skuteczność. W dzisiejszych czasach jest tyle rodzajów rehabilitacji, naprawdę trzeba przyczyniać się do ogromnego cierpienia tych zwierząt? Każdy kontakt ze zwierzęciem daje relaks i odprężenie, niekoniecznie trzeba pływać z delfinami aby to osiągnąć. Rozumiem, potrzebę pomocy, ale opierajmy się na faktach i udowodnionych metodach! tylko na takie warto zbierać pieniądze.

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu
Reply to  alians

Tu nie tylko chodzi o pomoc delfinów ale o jakąś intensywną terapię ukraińskiego profesora podczas kilkakrotnego przebywania na dwutygodniowych turnusach w ośrodku na Ukrainie. Delfiny to 19,9 tys. zł a może 4 turnusy (jeśli wystarczy) po 15 tys. to dalsze 60. W stosunku do metod np. w USA to nie są wielkie koszty. W Polsce rozumiem się nie da, może byłoby drożej niż na Ukrainie.

Znajomy
Znajomy
4 lat temu
Reply to  alians

Powinno ciebie to doświadczyć. Pytanie dziecka czemu ja jestem taka, czemu muszę tyle się rehabilitowac, i czy jak będę duża to dalej będę musiała chodzić na taki zajecia? więc nie pisz czy coś przynosi efekt czy nie bo nie masz bladego pojęcia o takim r rodzicielstwie, Raz zobaczyc wzrok matki na korytarzu kiedy z rocznym dzieckiem czeka w poczekalni i słyszy od ciebie że chodzisz tu że swoim 12lat… Lepiej zamilcz

alians
alians
4 lat temu
Reply to  Znajomy

proszę mi nie mówić o czym mam pojęcie a o czym nie mam. Nie przynosi pływanie z delfinami żadnego innego efektu cudownego niż pisałam, są na to liczne dowody. Jest wiele skutecznych form rehabilitacji – w takie tylko warto inwestować.