Wydarzenia Żywiec

Cisiec: A więc parasol i grill

Od ponad półtora roku trwają starania o postawienie zwykłej wiaty na przystanku kolejowym w Ciścu. Niestety, spółka PKP PLK twierdzi, że nie ma takiej możliwości technicznej! Ale trójka radnych gminy Węgierska Górka znalazła na to rozwiązanie…

Wiosną 2016 roku rozebrany został dotychczasowy budynek przystanku kolejowego. Co prawda nie można było wejść do jego wnętrza, bo jakiś czas temu drzwi zostały zamurowane, ale pod skrawkiem dachu można się było schronić przed deszczem. Od tej pory pasażerowie czekający na pociąg w Ciścu muszą moknąć. Co więcej, nie było nawet ławek ani tablic z nazwą przystanku. Przed rokiem radny gminy Węgierska Górka Marian Pietrasina dopominał się o zamontowanie tablic, ławek, a przede wszystkim wiaty. Na nasze pytania w tej sprawie Jacek Karniewski z Zespołu Prasowego spółki PKP PLK odpowiedział, że planowany jest montaż tablic i częściowy remont nawierzchni peronowej.

– W miarę posiadanych pieniędzy spółka PKP PLK zamontuje również nowe ławki i wiaty peronowe – stwierdził.

Po niedługim czasie ławki i tablice stanęły. W międzyczasie w sprawie wiaty interweniował również Józef Stopka, członek Zarządu Powiatu.

– Z uwagi na szerokość peronu, która wynosi dwa metry, nie da się zamontować wiaty, gdyż nie zostanie zachowana minimalna szerokość drogi pozbawionej przeszkód – odpowiedziała na jego postulat Małgorzata Łazarewicz, zastępca dyrektora Biura Zarządu spółki PKP PLK.

Radni gminni Antoni Jarco, Jan Jurasz i Marian Pietrasina nie ukrywają, że opadają im już ręce.

– Zapanowała jakaś totalna bezsilność i niemoc. Przecież jest teren po rozebranym budynku. Z tego co wiem, jest on w części prywatny. Wydaje nam się jednak, że nie powinno być problemu, aby PKP porozumiały się z właścicielem. Mieszkańców, którzy korzystają z pociągów denerwuje, że postawienie wiaty to temat nie do przeskoczenia. Niektórzy mówią, że to wstyd dla Ciśca – zaznaczają radni i w sposób żartobliwy proponują łatwe i tanie rozwiązanie dla PKP. – Można na przykład zamontować taki mały zestaw mobilnego przystanku. Stolikowy parasol i grill do ogrzewania rąk, na którym przy okazji oczekiwania na spóźniony pociąg można byłoby przygotować na przykład kiełbaski. Jak to się sprawdzi, na pewno to opatentujemy!

google_news