Wydarzenia Bielsko-Biała

Sto lat Pani Zofii

Fot. archiwum rodzinne

Kilka dni temu setną rocznicę urodzin obchodziła Zofia Brożek – lwowianka z urodzenia, a od ponad 70 lat bielszczanka z wyboru. Pani Zofia z domu Zborowska przyszła na świat 3 kwietnia 1921. Uczyła się w szkole urszulanek. W roku 1939 zdała maturę, lecz dalszą naukę uniemożliwił jej wybuch wojny. Podjęła pracę w przedsiębiorstwie handlowym we Lwowie. W czasie okupacji wyszła za mąż za studiującego w tym mieście bielszczanina Erwina Brożka.

W 1945 wraz z mężem i 2-letnim synem oraz rodzicami przeniosła się do Bielska zostawiając we Lwowie nowo wybudowany dom oraz cały majątek. Wiązało się to z przymusowym wysiedleniem z miasta, które znalazło się w granicach ZSRR. Po wojnie jubilatka rozpoczęła studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Katowicach a dyplom otrzymała w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Krakowie.

Przez wszystkie późniejsze lata mieszkała wraz z mężem (znanym bielskim społecznikiem)  w grodzie nad Biała i pokochała to miasto jak swój rodzinny Lwów, który wciąż wspomina z nostalgią. Tutaj urodziła też drugiego syna. Przez wiele lat pracowała w Technikum oraz Liceum Handlowym i Ekonomicznym w Bielsku-Białej. Kierowała również Zaocznym Technikum Kolejowym w Bielsku-Białej. Działała aktywnie w Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Za swoją pracę oraz działalność społeczną była wielokrotnie nagradzana i dekorowana między innymi: Złoty Krzyżem Zasługi, Złotą Odznakę ZNP, Złotą Odznakę – Zasłużony Pracownik Handlu. Otrzymała też Nagrodę Ministra Oświaty i Wychowania.

Jubilatka doczekała się  dwóch wnuczek i trzech prawnuczek. Mimo swych lat jest osobą bardzo aktywną, żywotną, zawsze radosną i towarzyską.
Z okazji setnych urodzin szacownej jubileuszu życzenia w imieniu mieszkańców miasta przesłał bielski samorząd, do których i my się dołączamy.

google_news
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Tadeusz
Tadeusz
3 lat temu

Co boli Hermenegilde ? Pewnie trauma z przydzielonych w przeszłości 2 m kw w hotelu OHP. Takie teksty należy przytaczać w całości: „Historia miejscami nieprzekonywująca, zdjęcia często mówią same, lepiej bez dopowiadania. Jeśli dziadek zawziął się na okupantów no to nie robił im na złość przerzucając bochenek chleba za płot obozu.  Rozwiedli się z prababcią bo  dziadek miał coraz bardziej przekorną duszę? – przyczyny rozwodu są inne” W czasie wojny takich gości mobilizowali i brali na front. Trudno pisać „los dzielnego cholewkarza”, bo się pokłócił z niemieckim fabrykantem, wojna to nie bajka.” Jak kto ciekawy to stosowne wystąpienie -“Cholewkarz z… Czytaj więcej »

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu
Reply to  Tadeusz

Robiona przez Tadeusza wybiórcza “egzogeneza” Hermenegildy i pokazywanie palcem innym aby co udowodnić? Swoją mądrość z Milówki wieczorowego kształcenia w przybytkach podobnych do WUML, mendowatość Tadeusza?

Ttt
Ttt
3 lat temu

Na zdjęciu (nie wiem czy aktualne) jeszcze młoda babka! Wszystkiego dobrego!

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu

Śmiało można odjąć ćwierć wieku i życzyć 100 lat (następnych).
A tak z ciekawości, Lwów przechodził kilka frontów i jak jest możliwa okupacja bez rozłąki, budowanie domu przez młode wojenne małżeństwo. Nie wybudowali czasem rodzice przed wojną i rodzice zostawili dom?