Sport Oświęcim

Unia wicemistrzem Polski! Szkoda, że w takich okolicznościach

Przed sezonem wielu fanów oświęcimskiej Unii brałoby wicemistrzostwo Polski w ciemno. Teraz, gdy zespół został oficjalnie drugą siłą w kraju czuć niedosyt bo tytuł został wywalczony nie do końca w lodzie, lecz przypadł biało-niebieskim wskutek przedwczesnego zakończenia rozgrywek spowodowanych zagrożeniem epidemią koronawirusa.

Podopieczni Nika Zupancica w dobrym stylu odprawili w ćwierćfinale play-off Lotos Gdańsk i szykowali się na dużo cięższą półfinałową batalię w JKH GKS Jastrzębie. I Główny Inspektor Sanitarny wydał rekomendację, by imprezy masowe odbywały się bez udziału publiczności, co oznaczało, między innymi, że zaplanowane na piątek i sobotę w Oświęcimiu dwa pierwsza starcia oświęcimian z jastrzębianami odbędą się przy pustych trybunach.

Zaczęto rozważać szereg możliwości, apelując do pochodzącego z Oświęcimia wicewojewody Zbigniewa Starca o podjęcie działań, które pozwoliłyby fanom obejrzeć ten arcyciekawy pojedynek. Pojawił się nawet komunikat, że mecze transmitować będzie Telewizja Polska. Ministerstwo Sportu nalegało jednak aby całkowicie odwołać zawody i władze Polskiej Hokej Ligi po rozmowach z działaczami czterech półfinalistów postanowiły, że tegoroczny sezon zakończy się przedwcześnie.

Za końcowe uznano wyniki z sezonu zasadniczego, a tym samym druga po nim Unia została wicemistrzem Polski. Z jednej strony radość bo po kilku chudych latach w klubowej kolekcji pojawiło się trofeum. Z drugiej żal, że zdobyte w takich okolicznościach, a co więcej niedosyt, gdyż przebudowana latem i jesienią ekipa znad Soły z tygodnia na tydzień grała lepiej i teraz dysponuje potencjałem, który pozwalałby jej z powodzeniem mierzyć się o najcenniejsze trofeum. A tak trafiło ono w ręce GKS Tychy, które wygrało sezon zasadniczy, korzystając między innymi z faktu, że biało-niebiescy dopiero się zgrywali.

google_news