Wydarzenia Bielsko-Biała

Bielscy radni przyjęli budżet miasta na 2024 rok

Fot. Mat. RM BB

Rada Miejska w Bielsku-Białej uchwaliła budżet miasta na przyszły rok. Radni nie byli w tym jednomyślni.

Za przyjęciem przedstawionego przez prezydenta projektu zagłosował, jak jeden mąż, tylko Klub Radnych Jarosława Klimaszewskiego (14 głosów na tak). Radni z Kluby PIS wstrzymali się od głosu (5). Główny zarzut jaki artykułowali – ustami przewodniczącego klubu radnego Konrada Łosia – można sprowadzić do stwierdzenia, iż wiele przyszłorocznych wydatków jest niedoszacowanych, choć już teraz wiadomo, że na realizację tych zadań trzeba będzie wydać więcej niż zapisano w uchwale budżetowej. Poza tym zwracali uwagę na wysokie zadłużenie miasta. Radni z Klubu Niezależni.BB byli przeciw (3). Referując stanowisko kluby radny Janusz Okrzesik w mało merytoryczny sposób ocenił projekt budżetu, jako słaby i skonstruowany na przetrwanie – mający dać obecnemu prezydentowi szanse na wygraną w nadchodzących wyborach samorządowych.
Przygotowanie projektu budżetu było bardzo trudnym zadaniem – oceniał z kolei prezydent miasta Jarosław Klimaszewski. Samorządy coraz bardziej odczuwają bowiem skutki Polskiego Ładu oznaczającego pogorszenie się kondycji finansowej gmin i miast. Wynika to ze sporego uszczuplenia dochodów lokalnych samorządów. Na wiele się przy tym zdały udzielane przez rząd dotacje na realizację konkretnych zadań inwestycyjnych. Wedle oceny prezydenta pieniądze te tylko w jednej szóstej zrekompensowały to, co stracił bielski samorząd w wyniku zmian w polityce fiskalnej państwa, przyjętych w 2019 roku. W ocenie prezydenta przyjęty przez Radę budżet na 2024 jest realistyczny i bezpieczny, zachowujący odpowiednią proporcję pomiędzy dochodami i wydatkami przy jednoczesnym zachowaniu bezpiecznego poziomie zadłużenia. Także Roman Matyja szef komisji budżetu Rady Miejskiej wysoko ocenił przygotowany przez władze miasta dokument, określając go jako racjonalny i oszczędnościowy, uwzględniający w dużym stopniu zarówno oczekiwania finansowe pracowników placówek i instytucji podległych Urzędowi Miasta, jak i potrzeby inwestycyjne. Przechodząc do meritum:
Dochody miasta ustalono w 2024 wysokości nieco ponad 1.6 miliona złotych ,w tym główną pozycją są tu dochody bieżące szacowane na poziomie ponad 1,5 miliarda. Jeśli chodzi o wydatki to mają wynieść ponad 1.689 miliarda. Większość z tych pieniędzy – blisko 1,496 miliarda – przeznaczonych zostanie na bieżące funkcjonowanie oraz utrzymanie miasta i podległych mu instytucji. Z czego już tradycyjnie najwięcej, bo ponad 700 milionów, przeznaczonych zostanie na bielską oświatę. Na inwestycje władze miasta chcą w przyszłym roku przeznaczyć blisko 194 milionów złotych. To niewiele w porównaniu z rokiem bieżącym, kiedy to bielski Ratusz wyda na ten cel około 400 milionów. Oznacza to, że wysiłki inwestycyjne miasta skupią się głównie na dokończeniu już rozpoczętych zadań. Chodzi zwłaszcza o inwestycje drogowe w tym przede wszystkim o modernizację ulicy Kwiatkowskiego. Sporo pieniędzy przeznaczonych zostanie też na budownictwo komunalne oraz na budowę domu kultury w Straconce. Nie trudno policzyć, iż wydatki przekroczą dochody, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie około 71 milionów złotych. Ma on zostać sfinansowany gównie ze środków pochodzących z kredytów (około 20 milionów) oraz z lokaty dokonanej przez Urząd Miejski w roku ubiegłym (ponad 54 miliony) a także wolnych środków. Mimo tak trudnej sytuacji finansowej w przyszłym roku tak zwana nadwyżko operacyjna miasta (różnica pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi), której wysokość świadczy o kondycji finansowej gminy, ma wynieść około 40 milionów złotych. Z kolei wskaźnik maksymalnego zadłużenia (określa się go na podstawie zapisów ustawy o finansach publicznych) osiągnie 2,1 procent przy dopuszczalnym – dla Bielska Białej – na poziomie 12 procent. Warto dodać, że w przyszłym roku Bielsko-Białej z tytułu tak zwanego „Janosikowego” odda do budżetu centralnego ponad 11 milionów złotych.

google_news