Wydarzenia Bielsko-Biała

Bielsko, powiat bielski: Gdzie nocą do lekarza?

W dalszym ciągu zagadką jest, w jaki sposób od października będzie funkcjonować nocna i świąteczna opieka zdrowotna. Pojawiają się coraz to nowe scenariusze, a niektóre z nich budzą grozę.

Nocą, w weekendy i święta mieszkańcy mogą się udać do lekarza w placówkach Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, mieszących się w Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, Kobiernicach i Szczyrku. Niedługo ma się to zmienić. Ministerstwo Zdrowia postanowiło bowiem, że w październiku taką opiekę będą mogły świadczyć wyłącznie szpitale, posiadające izbę przyjęć. Zupełnie na lodzie pozostanie Jasienica, której władze niedawno oddały do użytku pomieszczenia dla pogotowia, by mieszkańcy mieli na miejscu świąteczną opiekę lekarską. Gabinety są gotowe, a decyzji o ich uruchomieniu nie ma i możliwe, że nie będzie.

Jak mówił 17 lipca, podczas sesji Rady Powiatu Bielskiego starosta Andrzej Płonka, w dalszym ciągu wraz z prezydentem Bielska-Białej Jackiem Krywultem zabiega on w Narodowym Funduszu Zdrowia o to, aby umożliwiono pozostawienie w spokoju obecnego systemu, który zdaje egzamin. – Postawiliśmy weto i… postraszono nas kontrolami. Stwierdziliśmy więc, że niech powiedzą mieszkańcom dlaczego wyrzucają coś, co działa. Dla nas jedyną możliwością jest zostawienie obecnego stanu – mówił.

Starosta przybliżył też nowe możliwe scenariusze funkcjonowania nocnej, weekendowej i świątecznej opieki. „Beskidzka24” już wcześniej informowała, że prawdopodobnym rozwiązaniem może być świadczenie tych usług przez Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej oraz – być może – dla dzieci w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej.

Teraz się okazuje, że Bielsko-Białą i powiat bielski być może trzeba będzie podzielić, a połowa mieszkańców – również dorosłych – porady lekarskiej będzie szukać w… „Pediatryku”. Starosta nie wyobraża sobie, żeby powiatowy „Pediatryk” musiał zostać postawiony przed tak kuriozalnym zadaniem. Wskazuje przy tym, że izba przyjęć w „Wojewódzkim” już dzisiaj jest zapchana. – Gdzie my będziemy zwozić tych mieszkańców? Z samego Bielska-Białej jest 22 tysięcy przyjęć, a z powiatu bielskiego – 16 tysięcy – wskazywał.

Samorządowcy analizują możliwość sprytnego obejścia nowych regulacji prawnych. Tylko nie wiadomo, czy konkurs na świadczenie świątecznych usług ją dopuści. Mianowicie, w konkursie na realizację nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej dla całego terenu Bielska-Białej i powiatu bielskiego wystartowałby Szpital Pediatryczny, który ma izbę przyjęć. A jako podwykonawcę wziąłby sobie… Bielskie Pogotowie Ratunkowe. Gdyby taki scenariusz się ziścił, to niemal wszystko zostałoby po staremu, bo w dalszym ciągu świąteczną opiekę zapewniałyby placówki pogotowia. Nowością byłoby tylko to, że w „Pediatryku” przyjmowano by dzieci. Starosta przygotował też radnych do tego, że realizacja usług z powodu zmian ustawowych może wiązać się z tym, że powiat będzie musiał wyłożyć dodatkowo około miliona złotych rocznie.

google_news