Wydarzenia Cieszyn

Setki tirów dziennie

Czas płynie, a sprawa ograniczenia tranzytowego ruchu samochodów ciężarowych na drodze wojewódzkiej DW 938 (Cieszyn-Pawłowice Śląskie) dalej stoi w miejscu. Problem jest poważny, ponieważ po otwarciu remontowanej obwodnicy w Pawłowicach Śląskich samochody ciężarowe powróciły na tzw. starą drogę katowicką. Setki tirów każdego dnia przejeżdżają ulicą Katowicką w Cieszynie oraz przez Hażlach i Pruchną.

Ponad dwa lata temu gminy Cieszyn, Hażlach i Strumień zawiązały nieformalną koalicję w sprawie ograniczenia przejazdu tirów. Swoje argumenty samorządowcy zawarli w pismach, których adresatem byli marszałek województwa śląskiego i pośrednio Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Burmistrz Cieszyna w kwietniu tego roku wystosował osobne pismo, domagając się działań w sprawie hałasu, powodowanego przez ciężarówki na ulicy Katowickiej. Zaznaczył, że problemu nie udało się rozwiązać od… 2006 roku, od kiedy to trwa swoista potyczka na argumenty pomiędzy władzami Cieszyna a Urzędem Marszałkowskim.

W ubiegłym roku władze Cieszyna zleciły opracowanie studium transportowego, w tym pomiarów ruchu w najbardziej newralgicznych miejscach. Dokonano ich po oddaniu do użytku obwodnicy w Pawłowicach Śląskich, co spowodowało powrót ciężarówek na DW 938. W samym Cieszynie doliczono się 16 460 pojazdów w ciągu doby. Daje to ponad… 6 mln pojazdów w skali roku. Dużych ciężarówek jedzie średnio ponad 800 na dobę, czyli około 300 tys. rocznie. W większości ruch ten odbywa się od świtu do nocy…

Burmistrz Cieszyna wystąpił ponadto z pismem do Ministerstwa Infrastruktury, wskazując, że po wprowadzeniu elektronicznego poboru opłat na DK 81 (wiślanka) i S 52 (ekspresówka) doszło do przekierowania ruchu tranzytowego w kierunku Cieszyna. Kierowcy tirów zaczęli nagminnie korzystać z przejazdu drogą wojewódzką, na której opłaty nie są pobierane, omijając w ten sposób płatne trasy. Skutki przejazdu kilkuset ciężkich samochodów dziennie widać gołym okiem. Nawierzchnia ulicy Katowickiej oraz odcinka w lesie Parchowiec na terenie gminy Hażlach jest popękana i garbata, a miejscami wręcz wypadają kawałki asfaltu. Na wielu długich odcinkach od Cieszyna po Pruchną trzeba uważać na głębokie koleiny.

W ostatnim dniu sierpnia problem omawiali włodarze Cieszyna, Hażlacha i Strumienia. Za najważniejszą i najpilniejszą kwestię uznano ograniczenie ruchu tranzytowego. W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie z przedstawicielami firmy, która ma opracować projekt organizacji ruchu dotyczący dróg DW 938, DW 937, DK 81 oraz S 52. – Zlecona zostanie dodatkowa ekspertyza dotycząca możliwości ograniczenia ruchu tranzytowego. Miasto Cieszyn nadal czeka na podjęcie konkretnych działań przez Urząd Marszałkowski w sprawie przekroczenia poziomu dopuszczalnego hałasu, o czym urząd informowaliśmy – mówi Ryszard Macura, burmistrz Cieszyna. Gdyby okazało się, że ograniczenie ruchu tranzytowego byłoby niemożliwe, to wtedy gminy wystąpią do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach o realizację konkretnych inwestycji. W grę wchodzi budowa dwóch rond w Hażlachu (na skrzyżowaniu DW 938 z ulicami Główną i Sadową oraz z ulicami Skoczowską i ks. Olszaka), budowa chodników wzdłuż drogi wojewódzkiej, wymiana konstrukcji nośnej jezdni, wprowadzenie ograniczenia prędkości oraz budowa punktów kontroli w postaci wagi dla tirów.

O kłopotach, jakie niesie duże natężenie ruchu na DW 938, pisaliśmy ostatnio wiosną tego roku. Pojawiła się też wtedy kwestia remontu drogi, zwłaszcza na jej cieszyńskim odcinku. Jak informował wówczas Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW, na ten rok zaplanowano remont ponad 1800 m odcinka DW 938 w Cieszynie. Co zmieniło się od wiosny? Obiecanego remontu, od rond w Pastwiskach do granicy administracyjnej Cieszyna z gminą Hażlach, nie zrobiono. A czy będzie w ogóle?

– Sprawa jest aktualna. Niestety, przetarg musieliśmy unieważnić, bo wszystkie oferty przekraczały kwotę, jaką mieliśmy do dyspozycji na wykonanie tego remontu. W planie mieliśmy 5 mln, a oferty złożono na 8 do 11 mln zł. Jest już za późno, by remont mógł zakończyć się w tym roku. Podjęliśmy działania mające na celu zmianę statusu tego przedsięwzięcia z jednorocznego na dwuletnie, o czym może decydować tylko Zarząd Województwa. O ile uda się to i przyznane będą większe środki na to zadanie, ogłosimy przetarg w najbliższym czasie – informuje Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach.

google_news