Kultura i rozrywka Wadowice

Zarąbisty problem

W najwyżej położonym osiedlu w Kleczy nie sposób spotkać kogokolwiek, kto na pytanie: jak nazywa się przysiółek? –  odpowiedziałby inaczej, niż: Zarąbki. Jednak w świetle urzędowego dokumentu to nieprawda.

Problem z nazwą pojawił się nieoczekiwanie w trakcie prac nad wprowadzaną przez rząd reformą edukacji. Urzędnicy Kuratorium Oświaty w Krakowie zwrócili uwagę wadowickim samorządowcom, że dokument o „Nowym ustroju szkolnym” (tak urzędowo nazywa się likwidacja gimnazjów) zawiera błąd, bowiem Szkoła Podstawowa im. Emilii i Karola Wojtyłów znajduje się nie w Kleczy Zarąbkach, a w Kleczy Zarębkach. Rada Miejska Wadowic po kilkunastominutowej dyskusji zaakceptowała zmianę, jednak mieszkańcy nie tylko Zarąbek (czy też Zarębek), ale także Kleczy burzą się. – Skoro mój pradziadek, dziadek, babcia i rodzice mówili Zarąbki, to dlaczego ja mam mówić Zarębki? – nie ukrywa dezaprobaty Paweł Stopa, sołtys Kleczy Górnej. – Nazwa Zarąbki wpisała się w historię wioski, jest w książkach, na mapach. Także dokumenty jakie posiadam mówią o Zarąbkach – zaznacza.

Na początku było e

I rzeczywiście. Zarąbki widnieją między innymi w archiwach Archidiecezji Krakowskiej (parafia św. Wawrzyńca w Kleczy), opracowaniach historycznych („Historyczna Klecza” autorstwa Tomasza Ściężora) i w Urzędzie Miejskim w Wadowicach („Plan Rozwoju Lokalnego Gminy Wadowice na lata 2005-2006 oraz projekty działań na lata 2007-2013”, „Plan Odnowy Miejscowości Klecza Dolna na lata 2009-2015”). Jednak na przestrzeni wieków nazwa nie wydaje się być oczywista. W 1762 roku proboszcz Kleczy ks. Józef Kamelski, wypełniając w Księdze Parafialnej rubrykę z zapowiedziami przedślubnymi napisał „Zarebki”. Dokument zachował się w idealnym wręcz stanie, toteż nie może być mowy, że „ogonek” zniknął pod wpływem upływu czasu. Natomiast czternaście lat później ks. Franciszek Kolendowicz w tej samej Księdze Parafialnej kilkakrotnie używa nazwy „Zarąbki”. Obaj proboszczowie byli, jak na owe czasy, świetnie wykształceni, posiadali tytuły doktorów filozofii, co znacznie odróżniało ich od prowincjonalnych duchowych pasterzy. Trudno dowodzić, by różnice w pisowni były rezultatem ich nieuwagi bądź niewiedzy. Można natomiast przypuszczać, że mieszkańcy podając adres nazywali przysiółek według własnego uznania.

Urzędnicy krakowskiego Kuratorium Oświaty zwracając uwagę na błąd w zapisie o lokalizacji szkoły w Kleczy Zarąbkach (Zarębkach) oparli się na rozporządzeniu ministra administracji i cyfryzacji z 13 grudnia 2012 roku w sprawie wykazu urzędowych nazw miejscowości i ich części. Ów dokument ustala prawidłowe brzmienie nazwy, sposób odmiany, a także lokalizację 103 225 nazw miast, wiosek oraz ich części (przysiółków, kolonii, osad). Według ministerialnego dokumentu „Zarębki” to część wsi Klecza Dolna i przysiółek Kleczy Górnej (dwie oddzielne pozycje w krajowym rejestrze urzędowego podziału terytorialnego kraju TERYT). W rozporządzeniu pięciokrotnie występuje nazwa „Zarąbki” (między innymi jako część wsi Grzechynia), dominują natomiast „Zarębki” wymienione 22 razy. Są również nazwy zbliżone – między innymi „Zarębsko”, „Zarębka”.

Mieszkańcy wiedzą swoje

Wieloletnia nauczycielka języka polskiego w wadowickim „Ekonomiku” Ewa Czaicka ze Skawiec twierdzi, że nazwa „Zarąbki” jest poprawna. – Nazwy miejscowości zachowują zjawiska językowe oraz kulturowe – wyjaśnia. – „Zarąbki” wywodzą się od słowa „zarębek”, czyli polany powstałej w wyniku wyrębu. Toteż jest to pełnoprawna nazwa, acz pod warunkiem, że urzędowo zaakceptowana – zaznacza polonistka.

Kościelny w parafii pw. św. Wawrzyńca w Kleczy Krzysztof Opyrchał stanowczo twierdzi, że nigdy nie spotkał się z nazwą „Zarębki”. – Wszyscy bez wyjątku, w tym najstarsi mieszkańcy Kleczy – a znam wszystkich – używają nazwy „Zarąbki”. Moim zdaniem „Zarębki” w rozporządzeniu ministra, to efekt urzędniczej pomyłki, a nie odzwierciedlenie rzeczywistej, używanej od stuleci nazwy – uważa.

Szefowa Koła Gospodyń Wiejskich „Zarąbianki” do problemu podchodzi z humorem. – Byłam pewna, że urzędowa nazwa naszego Koła to „Zarębianki” – przyznaje, gdy dowiaduje się od dziennikarza, jaka nazwa organizacji figuruje w dokumentach Urzędu Miejskiego w Wadowicach. Może dlatego ktoś wpisał nas jako „Zarąbianki”, bo jesteśmy zarąbiste dziewczyny? Co zaś do nazwy „Zarąbki” czy „Zarębki”, to nie ma się czym przejmować. Tradycją jest, że urzędnicy wiedzą swoje, a ludzie swoje – dodaje szefowa KGW.

 

 

google_news