Wydarzenia Bielsko-Biała

Bielsko: Kierowcy zawładnęli deptakiem

Co to za deptak, skoro podczas dreptania po nim trzeba mieć oczy dookoła głowy i raz po raz uciekać przed kierowcami samochodów oraz pędzącymi rowerzystami? Okazuje się, że w centrum Bielska-Białej piesi nie zasługują na azyl.

Tylko w teorii ulica 11 Listopada i przyległe, jak zatłoczona ulica Cechowa, są deptakami. Obowiązują tu liczne zakazy i nakazy dla prowadzących pojazdy mechaniczne a nawet rowery. Jest zakaz ruchu w obu kierunkach, a ponadto obowiązuje tu strefa zamieszkania, czyli kierowcy nie mogą jeździć szybciej niż 20 kilometrów na godzinę i parkować gdzie im się podoba, a tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Wyznaczono także ograniczenia czasowe dla kierowców, którzy dostarczają towary. Wzięto się też, pod względem przepisów, za rowerzystów. Zakaz jazdy dotyczy także i ich. Duża część rowerzystów jednak nie zna podstawowych znaków. Z myślą o nich pod znakami zakazującymi jazdy dodano więc tabliczki z informacją, aby na deptaku zsiedli z roweru i go prowadzili.Przepisy w rejonie ulicy 11 Listopada są niemal doskonałe, ale w praktyce nie przynoszą spodziewanego pożytku. Deptak, który ma umożliwiać klientom wygodne zakupy w punktach drobnych kupców, w rzeczywistości zmusza do ciągłego przeciskania się między samochodami. Sytuacja jest szczególnie trudna o tej porze roku, gdy deptak w wielu miejscach się zawęża, bo przybyło letnich ogródków. Chyba najwięcej zamieszania robią sami pracownicy firm, bo niektórzy kursują tu na okrągło. Niektórym kierowcom tak się spieszy, że przekraczają dozwoloną prędkość. Mkną między przechodniami, czasem tuż przy drzwiach punktów usługowych i sklepów. To zdecydowanie nie miejsce, gdzie można spuścić dziecko z oka. Co gorsza, kierowcy zapominają o tym, że to piesi mają tu pierwszeństwo. Trąbią na nich i niemal spychają ich z drogi. Szczególną bezmyślnością popisują się kierowcy taksówek czy firm ochroniarskich, którzy urządzają sobie postoje przy wylotach deptaków, zastawiając przejścia dla pieszych. Piesi muszą szczególnie uważać w sytuacjach, gdy kierowcy zaczynają manewrować czy cofać, bo łatwo zostać ofiarą potrącenia.

Nie popisują się też rowerzyści. Rzadko kiedy można dostrzec takiego, który dostosuje się do zakazu jazdy i prowadzi swój rower. Okazuje się, że chwilowe zejście z jednośladu to dla cyklistów prawdziwa ujma na honorze. Tak samo jak spokojna jazda. Wielu rowerzystów jeździ w taki sposób, jak na… trasach zjazdowych z Koziej Góry, a pieszych mija o włos. Nic dziwnego, że w tym miejscu dochodziło nawet do poważnych wypadków z cyklistami w roli głównej.

Część jeżdżących deptakiem kierowców ma na to stosowne zezwolenie, a rozliczaniem pozostałych zajmują się głównie funkcjonariusze Komendy Straży Miejskiej w Bielsku-Białej. Choć pieszym może się wydawać, że na tym terenie panuje wolnoamerykanka, to interwencji mundurowych jest całkiem sporo.

– 11 Listopada przeznaczona jest głównie dla pieszych uczestników ruchu, zarówno mieszkańców, jak i turystów. W celu zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju osobom z niej korzystającym funkcjonariusze każdorazowo podejmują działania wobec ujawnionych przypadków łamania obowiązujących przepisów ruchu drogowego. W bieżącym roku w rejonie ulicy 11 Listopada podjęto 274 interwencje wobec łamiących przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym – informuje Grzegorz Gładysz, komendant straży miejskiej.

Komendant wyjaśnia ze szczegółami, za co i w jaki sposób karani są kierowcy. – Kierujący niestosujący się do obowiązującego znaku zakazu ruchu w obu kierunkach za wykroczenie to mogą zostać ukarani naganą lub grzywną do pięciuset złotych. Z kolei osoby, które wbrew zakazowi urządziły postój pojazdu w strefie zamieszkania w miejscu innym niż wyznaczone w tym celu, popełniają wykroczenie zagrożone grzywną – w postaci mandatu karnego – do stu złotych. W przypadku osób nagminnie łamiących przepisy ruchu drogowego, kierujemy przeciwko nim wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego. Należy pamiętać, że osobom dopuszczającym się wyżej wymienionych wykroczeń przypisywane są również punkty karne. I tak, za wykroczenie polegające na niedostosowaniu się do znaku zakazu ruchu w obu kierunkach, to pięć punktów, a za wykroczenie polegające urządzeniu wbrew zakazowi postoju pojazdu w strefie zamieszkania przypisywany jest jeden punkt – informuje komendant Grzegorz Gładysz.

google_news